Wiadomości z Chorzowa

Mikołaj Rykowski: Dla każdego znajdzie się miejsce przy wielkanocnym stole

  • Dodano: 2014-04-08 11:45

Zachęcamy do przeczytania rozmowy z Mikołajem Rykowskim, który wspólnie z wolontariuszami i Fundacją Parku Śląskiego, na 20 kwietnia, ponownie zaprasza samotnych do "Kapelusza".


– Do Wielkanocnego Śniadania, zostały nieco ponad trzy tygodnie. Jak idą przygotowania?
– Można powiedzieć, że jesteśmy w ich ścisłym finale. Mamy zebranych wszystkich darczyńców, sponsorów, patronów medialnych i honorowych. Wkrótce zaczniemy wyklejać 6 tysięcy plakatów, zapraszających na to wydarzenie. Reklama będzie spora, podobna do tej przed Wigilią.

– W organizacji grudniowej kolacji pomagało ci dwustu wolontariuszy. Kwietniowe śniadanie cieszy się podobnym zainteresowaniem? Jak ważni są oni dla tego przedsięwzięcia?
– Jeżeli robimy coś dla ludzi, to kluczem są również ludzie. Z jednej strony są to potrzebujący, których zapraszamy, ale z drugiej strony potrzebujemy osób, które zaproszą. Tych, którzy pomagają nam stale, jest około trzydziestu. Jednak potrzeby są dużo większe. Apelujemy o pomoc do wszystkich, którzy mają w sobie pokłady empatii dla drugiego człowieka, chęć zauważenia niedoli bliźniego. W ten sposób, poprzez kawałek siebie, możemy wspomóc realizację tej wspaniałej inicjatywy. Nie zawsze wymagamy obecności podczas samego wydarzenia. Szukamy chętnych do pomocy przy strojeniu sali, układaniu stołów, miejsca na prezenty. Pomoc, to również pomysły. W każdy wtorek, o godzinie 18, spotykamy się w Wiosce Rybackiej, dyskutujemy oraz dzielimy zadaniami. To burza mózgów, ktoś rzuca pomysł, a potem zastanawiamy się, na ile można go zrealizować. Sprawdzamy możliwości, obliczamy koszty.

– Kogo obecnie potrzebujecie? Kucharek? Kelnerów?
– Wsparcia kelnerskiego akurat nie potrzebujemy. Jedzenie jest przygotowywane w restauracji dzień wcześniej. Jej pracownicy nie muszą uczestniczyć w całym wydarzeniu. Najbardziej zależy nam obecnie na ludziach młodych. W tej grupie wiekowej mamy największy deficyt. Zachęcam więc uczniów i nauczycieli. Jestem gotów umówić się np. w szkole na spotkanie i o całej idei opowiedzieć. Ciekawe będzie na pewno przedstawienie, które w symboliczny sposób ukaże wydarzenia Wielkiego Tygodnia. Dla wielu uczestników, pięknie będzie to zobaczyć, nie tylko o tym usłyszeć. Obraz działa dziś bardziej wymownie, niż samo słowo. Potrzebujemy zatem aktorów – amatorów.

– Co, według ciebie, jest najważniejsze w idei całego przedsięwzięcia?
– Wigilijna kolacja i Wielkanocne Śniadanie, są ważne dla osób, które potrzebują przytulenia. Te wydarzenia są jednak równie istotne, a może i istotniejsze, dla przytulających. Oczywiście, nie zawsze w sposób dosłowny. Czasem chodzi tylko o rozmowę. Zobaczenie tego, co jest dla nas niewidoczne w codziennej bieganinie – ujrzenie drugiego człowieka.

– Mikołaj, Wigilia to szczególny, magiczny dzień w roku. Nikt nie chce jej spędzać w samotności. Wielkanoc ma zupełnie inny wymiar, to już inne święto.
– W tradycji polskiej przyjęło się, że Wigilia uchodzi za ważniejsze święto. Ale z punktu widzenia teologicznego, to Święta Wielkanocne są istotniejsze. Oczywiście, kolacja w samotności, gdy za ścianami słyszymy kolędy, może być bardzo smutna. Pomyślmy jednak o początku nowego dnia, w którym zmartwychwstał Jezus Chrystus, a my nie mamy się z kim podzielić tą dobrą wiadomością, nie mamy od kogo jej nawet usłyszeć, do kogo przytulić, uśmiechnąć, podać rękę. My chcemy się dzielić tą dobrą nowiną, zacząć dzień od radości. Od błogosławieństwa i wspólnego śniadania.

– Masz wrażenie, że ludzie nie doceniają Wielkanocy?
– Myślę, że przez koszyczek, jajeczka i prezenty dla dzieci, wiele świąt zostało spłaszczonych do poziomu przerwy w pracy, gotowania, ubrania się w garnitur. Niewielu przeżywa te święta w sposób właściwy. My chcemy przypominać o ich właściwej istocie. Zrobimy to właśnie poprzez krótkie przedstawienie, obecność duchownych i atmosferą wspólnoty, bycia razem. To będzie coś cudownego, gdy „Kapelusz" znów wypełni się ludźmi, w których sercach jest potrzeba bycia z drugim człowiekiem.

– Świąteczne kolacje i śniadania organizujesz w parku od wielu lat. Na każdym kroku podkreślasz, że to miejsce jest stworzone dla takich wydarzeń.
– Park jest bardzo „zapraszający", uniwersalny, łatwo do niego trafić, nie ma żadnych ograniczeń w postaci bram, można tu dojść z każdej możliwej strony. Tradycja naszych świątecznych spotkań jest długa. To ją uwiarygadnia. Ludzie, którzy korzystają z tych wydarzeń, wiedzą, że czeka na nich dobro. Tu nie ma „małej gwiazdki", obok której jest napisane, że za coś trzeba zapłacić. Tak było za pierwszym razem. Ludzie się bali, że gdzieś jest jakaś pułapka, szczególnie, że dzisiejszy świat jest tak skonstruowany, że nic nie ma w nim za darmo. Zawsze pytamy, co trzeba zrobić, aby dostać coś bez płacenia. Dzisiaj wszyscy już wiedzą, że podczas tych wydarzeń, nic nie trzeba robić, wystarczy przyjść. Jedynym warunkiem jest oczywiście trzeźwość.

– Wiele osób pewnie się zastanawia, czy warto 20 kwietnia być właśnie w „Kapeluszu". Co chcesz im powiedzieć?
– Do wszystkich, którzy myślą o przyjściu na Śniadanie Wielkanocne, którzy czytając ten artykuł zastanawiają się, czy to jest dla mnie, chciałbym powiedzieć, że dokładnie tak jest – to wydarzenie jest dla Ciebie. Jest tu Twoje wolne miejsce, abyś mógł, mogła przyjść, i razem z nami świętować zmartwychwstanie Chrystusa. Chciałbym też, żeby ten czas był dla Ciebie czasem odnowy, zmiany w Twoim życiu. A kiedy po spacerze po pięknym i mam nadzieję, słonecznym parku, wrócisz do domu, chciałbym, abyś miał świadomość, że wracasz do czegoś nowego.


Śniadanie Wielkanocne w "Kapeluszu" rozpocznie się w Wielkanoc (20 kwietnia), o godzinie 9, od błogosławieństwa i podzielenia się jajkiem. Udział jest całkowicie bezpłatny. Na stołach pojawią się potrawy typowo świąteczne: jajka faszerowane, w szynce i zapiekane, gęsty żurek z białą kiełbasą, sałatki warzywne, mazurki, babki. Organizatorzy przygotują 1500 porcji. Uczestnicy otrzymają też prezenty, m.in. książki, zabawki dla dzieci i płyty. Tym razem nie będzie podstawianych autobusów, bowiem miejscowa komunikacja kursować ma jak w niedzielę i święta.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również