Wiadomości z Chorzowa

38 lat temu, 16 grudnia 1981 roku, doszło do pacyfikacji strajku w Kopalni "Wujek"

  • Dodano: 2019-12-16 11:45, aktualizacja: 2019-12-17 10:11

38 lat temu, 16 grudnia 1981 roku, doszło do pacyfikacji strajku w Kopalni "Wujek" w Katowicach. Zginęło wówczas dziewięciu górników, a wielu zostało rannych.

Protest w kopalni "Wujek"

Protest w kopalni "Wujek" rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka.

Gdy 13 grudnia 1981 roku o świcie górnicy z katowickiej kopalni "Wujek" przygotowywali się do rozpoczęcia pracy, nie wiedzieli jeszcze o gigantycznej operacji komunistycznej władzy, wymierzonej w "Solidarność" i miliony popierających ją Polaków. Niepewność wzbudziła natomiast informacja o brutalnym zatrzymaniu minionej nocy Jana Ludwiczaka, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarności". Po porannym przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego było już jasne, że to efekt stanu wojennego. Wkrótce zaczął się górniczy protest - czytamy na stronie katowickiego oddziału IPN.

Strajkujący żądali uwolnienia Jana Ludwiczaka i pozostałych działaczy, a także zniesienia stanu wojennego, który wiązał się z delegalizacją działalności związków zawodowych. Warto pamiętać, że Kopalnia Wujek nie była jedynym zakładem prac na Śląsku, którego pracownicy rozpoczęli protest – w regionie takich zakładów było około 50.

Operacja pacyfikacji Kopalni Wujek miała być akcją pokazową, miała przestraszyć i stłumić opór również w innych częściach kraju. Do walki z górnikami skierowano 1471 funkcjonariuszy ZOMO oraz 760 żołnierzy ze wsparciem 22 czołgów i 44 wozów bojowych.

Rano 16 grudnia 1981 r. do strajkujących poszli przedstawiciele wojska, by nakłonić ich do poddania się. Propozycja została odrzucona. Wtedy armatkami wodnymi, przy 16-stopniowym mrozie, zaatakowano ludzi otaczających zakład. Milicjanci obrzucili tłum granatami z gazem łzawiącym i świecami dymnymi.

Przed godz. 11 czołgi sforsowały kopalniany mur, a uzbrojone oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu. Górnicy byli ostrzeliwani środkami chemicznymi i polewani wodą. Stawiali opór. W czasie walki górnicy ujęli trzech milicjantów, a resztę pacyfikujących zmusili do wycofania. Po tym do akcji wprowadzony został pluton specjalny ZOMO, padły strzały. Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r.

Lista zabitych górników podczas pacyfikacji Kopalni Wujek

  • Józef Czekalski (48 lat)
  • Krzysztof Giza (24 lata)
  • Joachim Gnida (28 lat)
  • Ryszard Gzik (35 lat)
  • Bogusław Kopczak (28 lat)
  • Andrzej Pełka (19 lat)
  • Jan Stawisiński (21 lat)
  • Zbigniew Wilk (30 lat)
  • Zenon Zając (22 lata).

Straty drugiej strony to 41 rannych, z których 10 wymagało leczenia w szpitalu. Po zakończeniu pacyfikacji doszło do rozmów przedstawicieli obu stron. Górnicy zwolnili ujętych trzech milicjantów, oddali broń i zakończyli strajk. Wkrótce potem służba bezpieczeństwa zatrzymała osiem osób, które oskarżono o organizowanie i kierowanie strajkiem w Wujku. W lutym 1982 roku czterej z nich otrzymali wyroki od 3 do 4 lat więzienia, czterej inni zostali uniewinnieni. 20 stycznia 1982 roku umorzono śledztwo w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni. Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach uznała, że milicjanci działali w obronie koniecznej.

Procesy w sprawie pacyfikacji strajku w Kopalni "Wujek"

Według ustaleń specjalnej komisji sejmowej tzw. komisji Rokity, powołanej w 1990 roku do badania zbrodni okresu PRL, tamto śledztwo prowadzone było z naruszeniem prawa. Sprawę wznowiono po upadku komunizmu. W czerwcu 2008 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie byłego dowódcę plutonu specjalnego Romualda C. na 6 lat więzienia, a 13 jego podwładnym wymierzył od 3,5 do 4 lat więzienia. To C. dał sygnał do otwarcia ognia - wynika z procesu.

Trzy dni temu, 13 grudnia 2019 r., karę trzech i pół roku więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Katowicach byłemu członkowi plutonu specjalnego ZOMO Romanowi S., oskarżonemu o strzelanie do górników z Wujka. Obrona zapowiedziała apelację. Prokurator IPN wyraził zadowolenie z uznania winy oskarżonego.

Uczczą pamięć poległych górników

Aby uczcić ich pamięć Śląskie Centrum Wolności i Solidarności, Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" zapraszają na uroczystości, które rozpoczną się dzisiaj o godzinie 13:00 Biegiem im. Dziewięciu Górników. Następnie o godzinie 16:00 rozpocznie się msza święta w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, po której nastąpi przemarsz pod Krzyż-Pomnik Górników znajdujący się przy samej Kopalni Wujek. Tam przemówienie wygłosi premier Mateusz Morawiecki, odczytany też zostanie list prezydenta Andrzeja Dudy. Po wystąpieniach odbędzie się apel poległych.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również