Budowa Stadionu Śląskiego została chwilowo wstrzymana. Podczas podnoszenia dachu pękły klamry łączące liny. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w modernizacji. Nikomu nic się nie stało. Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano jednak wszystkie osoby pracujące przy budowie, a także przylegający do obiektu hotel.
Eksperci ustalają na miejscu, czy i jak duże jest zagrożenie. Dopiero po konsultacji z wykonawcą będzie można powiedzieć, kiedy prace zostaną wznowione. Jak informuje Urząd Marszałkowski nie doszło do zniszczeń w konstrukcji.
- Zastosowaliśmy środki bezpieczeństwa, wstrzymaliśmy prace na budowie, również poprosiliśmy hotel o ewakuację. Związane jest to z tym, że nie znamy przyczyn zdarzenia. Zdecydowaliśmy, że żadnych kroków nie wykonamy, dopóki nie przyjedzie projektant i nie wykonamy analizy tej konstrukcji. Tam nawet pozostał sprzęt - mówi Andrzej Nitarski, dyrektor kontraktu Mostostal Zabrze.
Na razie wiadomo, że pękły dwa elementy łączące liny promieniowe, z sześcioma linami pierścienia rozciągane. - To jest pierścień, który biegnie nad bieżnią - dodaje Nitarski. Obecnie trwa analiza przyczyn.
Dach na Śląskim ma być największą tego typu konstrukcją w Europie. Operację jego podnoszenia ze względu na skalę tego przedsięwzięcia nazwano Big Lift. Dach ma być podwieszony na blisko 300 linach, których łączne długość to 11 km.
Źródło: www.tvs.pl