Kolory to jednak również stan umysłu. Doskonale rozumie to 347 osób, które wzięły udział w Gryfnym Biegu.
Mimo upału i dosyć trudnych warunków do biegania, atmosfera była wyśmienita.
Przygotowano pięć stref, w których sypano kolorami
Wśród sypiących byli m.in. Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko oraz Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. 5-kilometrowa trasa wiodła głównymi alejami parku.
Gratulujemy wszystkim, którzy, mimo wysokiej temperatury, zdecydowali się jednak z nami pobiec. Chodzi nam głównie o uśmiech i dobrą zabawę – podkreśla Katarzyna Zazgórnik- Sitz, organizatorka biegu. – Ten bieg ma swoich wiernych fanów a uroku dodaje mu na pewno fakt, że odbywa się tuż przed Festiwalem Kolorów – dodaje.
Barwny sznur biegaczy był ozdobą Parku Śląskiego
Tradycyjnie już, uczestnicy bardzo chętnie się poprzebierali. Księżniczki, panny młode, a nawet...Kapitan Ameryka.
W zeszłym roku byłam Wonder Women. Jestem fanką komiksów – mówi Sylwia Bernaś z Katowic, która założyła strój słynnego superbohatera. – To mój drugi Gryfny Bieg, ale na pewno nie ostatni – dodaje.
Edward Kurek z Katowic, najstarszy uczestnik biegu, skończy w tym roku 80 lat.
To impreza dla każdego, nie tylko dla młodych. Zresztą w takich okolicznościach czuję się jakbym miał kilkanaście lat. Wspaniała impreza – mówi.
Za wsparcie podczas organizacji Gryfnego Biegu dziękujemy partnerom. Wśród nich: Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko, CityFit, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, woda mineralna Ostromecko i 4MOVE.