Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w sprawie odwołania Aleksandry Gajewskiej ze stanowiska dyrektora Teatru Rozrywki w Chorzowie. Wskazuje, że każdy ma prawo do wolności głoszenia swoich poglądów, a opinie wyrażone w prywatnej rozmowie nie mogą stanowić podstawy do uzasadnienia decyzji służbowych.
Przypomnijmy, że dyrektor chorzowskiej sceny została odwołana ze stanowiska po upublicznieniu nagrania prywatnej wymiany zdań między nią a reżyserem spektaklu „Hotel Westminster” przed rozpoczęciem konferencji prasowej zapowiadającej wspomnianą premierę.
Prywatna rozmowa nie może być podstawą do decyzji służbowych
Mirosław Wróblewski, Dyrektor Zespołu Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego BRPO, Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że opinie wyrażane podczas rozmowy prywatnej wpisują się w prawo do wolności słowa i nie powinny uzasadniać decyzji o charakterze służbowym. Dodał też, że rozmowy prywatne są też objęte ochroną konstytucyjną. Co więcej, poprosił Marszałka Województwa Śląskiego o wyjaśnienia w sprawie, ponieważ podane argumenty mające uzasadnić zwolnienie w jego przekonaniu nie są wystarczające.
RPO zwraca uwagę, że zgodnie z art. 54 Konstytucji Rzeczypospolita Polska zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. W komunikacie wydanym przez RPO czytamy:
- Wolność słowa pozwala na swobodne wyrażanie poglądów w sferze życia prywatnego, jak i publicznego i politycznego. Treść opinii i poglądów wyrażanych na gruncie rozmowy prywatnej wpisuje się w prawo do wolności słowa i nie powinna uzasadniać decyzji o charakterze służbowym. Wygłoszone opinie w tej sprawie stanowią prywatny pogląd ich autorki. Rozmowy prywatne są zaś objęte ochroną konstytucyjną. Art. 49 Konstytucji gwarantuje bowiem wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się.
W piśmie rzecznik powołuje się także na art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, mówiący o prawie do wolności wyrażania opinii oraz wolności posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.
Pracodawca może monitorować pracę pracowników, ale....
Rzecznik podkreśla też, że co prawda pracodawca posiada różne możliwości monitorowania pracy pracowników, jednakże powinien z nich korzystać w ostateczności i w celu zapewnienia organizacji pracy umożliwiającej pełne wykorzystanie czasu pracy oraz właściwego użytkowania udostępnionych pracownikowi narzędzi pracy.
- W tej sytuacji jednak pracodawca nie prowadził takiego monitoringu. Ponadto Kodeks pracy wyraźnie stanowi, że żadna z form monitorowania pracowników nie może naruszać tajemnicy komunikowania się ani dóbr osobistych pracowników. Nie może zatem być mowy o legalnym monitorowaniu prywatnych rozmów pracowników – podkreśla Mirosław Wróblewski.
Wystąpienie Rzecznik Praw Obywatelskich do Marszałka Woj. Śląskiego ws. odwołania dyrektorki Teatru Rozrywki w Chorzowie można znaleźć TUTAJ.