Wiadomości z Chorzowa

Pielęgniarki z ZSM w złej sytuacji płacowej. Radni z apelem do Ministerstwa Zdrowia

  • Dodano: 2021-09-09 08:30, aktualizacja: 2021-09-09 08:42

Nowa ustawa w sprawie ustalania minimalnego wynagrodzenia dla pracowników podmiotów leczniczych stała się problemem chorzowskich pielęgniarek i innych pracowników zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Apel w sprawie różnic w zarobkach do resortu zdrowia przekazali chorzowscy radni.

Podczas sierpniowej sesji Rady Miasta podniesiony został temat złej sytuacji finansowej pielęgniarek zatrudnionych w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie. Warunki płacowe przedstawili podczas obrad reprezentująca pielęgniarki i innych pracowników szpitala zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, Katarzyna Kubica i dyrektor szpitala, Jerzy Szafranowicz. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się przede wszystkim pielęgniarki zatrudnione na bazie umów cywilnoprawnych – umów zlecenie i o kontrakt.

Podczas sesji wyjaśniono, z czym może wiązać się obecna sytuacja ze zmianą finansowania personelu na bazie umów z NFZ i jakie kroki mogą podjąć pielęgniarki zatrudnione w ten sposób. Mowa tu nie tylko o pielęgniarkach, bo chodzi również o diagnostów laboratoryjnych, elektroradiologów czy ratowników medycznych.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą przejdą do szpitali, które oferują lepsze warunki finansowe. Osoby chcące pozostać w naszym szpitalu będą wnioskować o przejście na umowę o pracę, gdzie zarobek dla nich będzie adekwatnie wyższy. Mówimy tu o korzyściach wyższych nawet o 20 złotych za stawkę godzinową. Jeden i drugi scenariusz może doprowadzić do paraliżu poszczególnych oddziałów, a nawet ich zamknięcia z powodu braku personelu medycznego – wyjaśniła Katarzyna Kubica, przekonując, że w ZSM mowa o 40 pielęgniarkach (w przeliczeniu na etat), co może się przełożyć na zamknięcie aż czterech oddziałów, a mocno poszkodowana w tym zakresie byłaby diagnostyka obrazowa z powodu niedostatku techników elektroradiologii, a także diagnostyka analityczna.

Źródłem problemów płacowych jest przyjęta przez rząd ustawa z dnia 28 maja tego roku o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Nowe przepisy nie biorą jednak pod uwagę sporej części personelu zatrudnionego na kontraktach bądź umowach zlecenie. Dotyczą wyłącznie tych pracowników medycznych, którzy posiadają umowę o pracę. Problem pielęgniarek i pracowników medycznych zaczął się w lipcu tego roku, gdy nowelizacja ustawy weszła w życie.

Nowa ustawa problemem dla pielęgniarek i pracowników medycznych w ZSM

Według noweli, której zapisy stały się obowiązującym prawem od 1 lipca, pielęgniarki, które mają umowę etatową o pracę uzyskują minimalne zarobki na poziomie od 3 773 do 5 478 złotych, zależnie od wykształcenia pracownika. Osoby na kontrakcie lub posiadające umowę zlecenie nie mogą na to liczyć, gdyż NFZ i Ministerstwo Zdrowia nie zabezpieczyło na drodze ustawy minimalnego poziomu płac, bo nie ww. ustawa tych pracowników nie obejmuje. Co to oznacza?

Dopłacenie różnicy w zarobkach tak, aby nikt nie był poszkodowany zostało zrzucone na sam podmiot leczniczy, czyli Zespół Szpitali Miejskich. Placówki nie stać na tak wielki wydatek. W wielu innych placówkach dyrekcja zdecydowała się jednak na taki krok, bardzo ryzykując doprowadzeniem do zachwiania budżetu i kondycji finansowej szpitala.

W przypadku ZSM, jak wyliczył główny księgowy, dopłata ze strony dyrektora szpitala do pensji pracowników kontraktowych i zatrudnionych w oparciu o umowy zlecenie to miesięcznie koszt w wysokościŚ 302 tysięcy złotych (dla personelu medycznego i działalności podstawowej). Kolejne 80 tysięcy złotych miesięcznie to koszt wyrównania płac dla pozostałych pracowników szpitala, w tym działających w obsłudze i administracji. Łącznie daje to aż 4,6 mln złotych w skali roku z budżetu szpitala.

W tej chwili wynik finansowy szpitala za ostatnie 6 miesięcy to ponad 5 milionów złotych straty, zatem dodatkowe obciążenie budżetu tak potężną sumą oznacza jedno – zapaść finansową placówki.

Cały problem powstał w tym, że interpretacja pomiędzy Ministerstwem Zdrowia, a Narodowym Funduszem Zdrowia diametralnie się różni. NFZ uważa, że pracownicy służby zdrowia zatrudnieni są wyłącznie na umowę o pracę. Jednakże ustawa dotycząca zatrudnienia pielęgniarek i położnych dopuszcza zatrudnianie na bazie umów cywilnoprawnych – wyjaśniła podczas sesji Rady Miasta z-ca prezydenta miasta, Mariola Roleder.

Interpretacyjnie powstał konflikt między zapisami nowej ustawy z przepisami z 2011 roku o zawodach pielęgniarki i położnej. Oprócz zapewnienia, że pielęgniarki i położne mogą być zatrudniane na mocy innych umów niż umowa o pracę znajdujemy również zakaz dyskryminowania pracowników w oparciu o formę wykonywania zawodu i sposobu zatrudnienia przez pielęgniarki/pielęgniarzy i położne. Różnice płacowe opierając je wyłącznie o posiadaną umowę są przecież takową dyskryminacją.

Zła sytuacja płacowa pielęgniarek z ZSM. Winne nowe przepisy

Niemożliwym jest również to, by zatrudnić na bazie umowy o pracę obecnie znajdujące się na kontrakcie lub posiadające umowę zlecenie pielęgniarki. Nie jest to zła wola ZSM, a takie rozwiązanie wymusza obecna sytuacja w służbie zdrowia. Z powodu braków kadrowych personel medyczny zmuszony jest do pracy ponad limity „etatowe”. Gdyby przyjąć taką zasadę to szpital byłby zmuszony do wydzielania liczby nadgodzin, która przekracza normy określone w prawie pracy. Dzięki personelowi zatrudnionemu w oparciu o umowy cywilnoprawne ten problem można daje się łatwo rozwiązać. Cóż jednak z tego, gdy ta grupa pielęgniarek   jest w tej chwili poszkodowana finansowo.

Przy liczbie, którą dysponujemy nie mógłbym przyznać niezbędnej ilości nadgodzin, bo przekroczyłbym swoje uprawnienia – wyjaśnił sytuację dyrektor ZSM, Jerzy Szafranowicz.

W tej sprawie szpital wysłał już apele do Ministerstwa Zdrowia, prezydenta Chorzowa, wojewody śląskiego i prezesa NFZ. Dyrekcja szpitala stara się podjąć bardzo trudne dla finansów placówki i miasta decyzje.

Są takie chwile w dyrektorskim zarządzaniu, że nie można być biernym, tylko trzeba podjąć jakąś decyzję. Czy wypłacać i zadłużać, czy nie? To są trudne momenty, ale z szacunku dla moich pracowników, których zmuszono, żeby przeszli na formy cywilnoprawne ja podjąłem decyzję, że te umowy podpiszę. Proszę państwa o wsparcie finansowe w tej materii. Żeby problem trochę rozwiązać proponuję utworzenie specjalnej komisji, która zobaczy, jak działa szpital. Może to ułatwi podjęcie państwu decyzji – powiedział dyrektor ZSM, prosząc jednocześnie o wsparcie finansowe dla placówki ze strony miasta w tej materii i wymieniając, kogo zobaczyłby w składzie komisji, która trwałaby 2-3 tygodnie.

Miasto Chorzów zostało jednak postawione w trudnej sytuacji, gdyż wyłożenie środków na wyrównanie zarobków personelu medycznego zatrudnionego na kontraktach i umowach zlecenie przez samorząd jest prawnie bardzo trudne. Możliwe jest zasadniczo jedynie w formie dotacji jednorazowej lub doinwestowania. Radni postanowili jednak, ze nie pozostawią ZSM bez pomocy.

W związku z interpretacją przepisów przez NFZ, złożyliśmy pismo do Ministra Zdrowia z naszymi pytaniami, uwagami i wątpliwościami i czekamy na odpowiedź. W związku z tym, że stanowiska ministerialne są takie, że dopuszcza się różne formy zatrudnienia, poprosiłam także pana dyrektora, aby wystąpił do NFZ o dofinansowanie, które obejmie swoim zakresem wszystkich pracowników, niezależnie od formy zatrudnienia. To Narodowy Fundusz Zdrowia jest płatnikiem. Najpierw powinniśmy obrać taką drogę. Jeśli NFZ odmówi finansowania, wówczas otwiera się inna ścieżka „dochodzenia” do pieniędzy, które się słusznie pracownikom szpitala należą – wyjaśniła z-ca prezydenta miasta, Mariola Roleder.

Środowisko pielęgniarek zgłosiło radnym prośbę o wystosowanie oficjalnego apelu do Ministra Zdrowia w sprawie zabezpieczenia środków finansowych dla personelu zatrudnionego w podmiotach leczniczych na bazie umów cywilnoprawnych. Projekt apelu został przez radnych przyjęty jednogłośnie – za zagłosowało 22 radnych.

Komentarze (4)    dodaj »

  • Co

    Zatrudnić pracowników na umowę o pracę i po problemie . Dziwny artykuł . Z igły widły robią

  • chorzowianin

    Przeczytaj i spróbuj zrozumieć dlaczego nie ma takiej możliwości. Myślenie nie jest trudne, spróbuj. Pozdrawiam.

  • Ręce opadają

    No to dlaczego tego się nie da zrobić ?

  • Darek

    Z prostego powodu. Na kontrakcie pielęgniarki pracują po 240 - 280 godzin, pracując więcej niż na jednym oddziale. Na umowie o pracę można tylko Ok. 160 godzin na jednym oddziale. Jak komuś się chce to może policzyć ilu pielęgniarek brakuje

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również