Wiadomości z Chorzowa

RAŚ chce, by jedno z rond w Chorzowie nosiło nazwę „Ofiar obozu Świętochłowice-Zgoda”

  • Dodano: 2020-03-08 15:30, aktualizacja: 2020-03-08 16:34

Chorzowskie koło Ruchu Autonomii Śląska zwróciło się do prezydenta Andrzeja Kotali z wnioskiem, by rondo u zbiegu ulic Nomiarki i Żołnierskiej nosiło nazwę „Ofiar obozu Świętochłowice-Zgoda”, w którym po zakończeniu II wojny światowej więziono m.in. Górnoślązaków.

W obozie Świętochłowice-Zgoda życie straciło około 200 mieszkańców Chorzowa

W piśmie skierowanym do prezydenta Andrzeja Kotali chorzowskie koło Ruchu Autonomii Śląska podkreśla, że w obozie Świętochłowice-Zgoda, utworzonym w 1945 roku, życie straciło około 200 mieszkańców Chorzowa. Dlatego regionaliści proponują, by rondo u zbiegu ulic Nomiarki i Żołnierskiej nosiło właśnie nazwę „Ofiar obozu Świętochłowice-Zgoda”.

- W naszym mieście do dziś nie ma miejsca, w którym można by uczcić pamięć tych Ślązaków, którzy stracili życie w wyniku prześladowań w tamtym czasie. Nadanie proponowanej nazwy będzie przypominać nie tylko mieszkańcom Chorzowa i Świętochłowic, ale wszystkim przejeżdżającym, o tym co wówczas działo się na pobliskiej „ Zgodzie”. Mamy też nadzieje, że w mieście w którym dba się o pamięć historyczną wkrótce pojawi się miejsce, gdzie kwiaty będą mogli złożyć krewni osób zamordowanych, represjonowanych, deportowanych czy zwyczajnie wyrzuconych wówczas ze swoich mieszkań na terenie Chorzowa – czytamy we wniosku chorzowskiego koła RAŚ.

Chorzowscy działacze RAŚ jako dobry przykład upamiętnienia ofiar powojennych represji podają Rybnik. Tam, w ubiegłym miesiącu, władze miasta zdecydowały o budowie pomnika upamiętniającego Tragedię Górnośląską. Dodają, że także w Chorzowie mógłby się pojawić taki pomnik i deklarują swoją pomoc w takim przedsięwzięciu.

Obóz Świętochłowice-Zgoda podlegał polskiemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego

Powojenny obóz Świętochłowice-Zgoda istniał od lutego do listopada 1945 roku. Podlegał polskiemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego, a jego komendantem był brutalny Salomon Morel. Trafiały tam osoby oskarżane o niechęć do nowej władzy. Wśród nich było wielu Górnoślązaków, a jako powód uwięzienia wystarczył byle pretekst lub anonimowy donos sąsiada. 

Dr Dariusz Węgrzyn, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej, w wywiadzie z 28.02.2020 r. dla portalu interia.pl podkreślił, że z obozów utworzonych po II wojnie światowej ten w Świętochłowicach-Zgodzie jest najbardziej znany.

- Tam wiadomo na pewno, że ofiar było co najmniej 1859, ale zapewne było ich więcej. Przez ten obóz przewinęło się 5-6 tysięcy osób (...) chcę podkreślić, że te obozy to czarna karta historii powojennej Polski. Placówki te kierowane były przez osoby będące funkcjonariuszami komunistycznego państwa polskiego, a ci ludzie na pewno uważali się za Polaków. To niewątpliwie trudny element naszej historii – podkreślił dr Węgrzyn.

W 1996 roku Salomonowi Morelowi, komendantowi obozu Świętochłowice-Zgoda, postawiono zarzut ludobójstwa. Nigdy nie został skazany – zmarł w 2007 roku w Izraelu, którego władze odmówiły ekstradycji tego oprawcy Górnoślązaków.


 

Komentarze (3)    dodaj »

  • Miasto

    Tyle potrafi ten cały RAŚ? Nic więcej? Głosu w sprawie podwyżek cen wywozu śmieci czy czynszów już nie zabrał. Co za śmieszne kanapowe towarzystwo.

  • Widz

    Nic RAŚ nie mówi bo gdyby byli przy3 korycie to też by łupili mieszkańców. Oni jak ci z PO czy PZPR, żadna różnica.

  • Gierek

    Czego się spodziewałeś po prawdziwych Ślązakach którzy zostali wybrani na posady przez prawdziwych Ślązaków by czynić prawdziwie śląskie dobro dla regionu.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również