Minione święta Wielkanocne to czas wielkiej mobilizacji. Duża liczba dziennych zarażeń koronawirusem wymagała od nas Wszystkich pełnej dyscypliny w przestrzeganiu obostrzeń i zaleceń sanitarnych. Mimo to chorzowscy policjanci chcąc zapewnić optymalny poziom bezpieczeństwa, w miniony świąteczny weekend, mieli pełne ręce roboty.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce na ul. Cieszyńskiej w Chorzowie, gdzie młody, 19 letni mieszkaniec naszego miasta postanowił wypróbować samochód swojego kolegi. Po przejechaniu kilkunastu metrów uderzył w inny zaparkowany samochód, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Na miejsce wezwano patrol Policji, który błyskawicznie ustalił kierującego, który jak się okazało kierował samochodem marki BMW będąc w stanie nietrzeźwości oraz bez uprawnień do kierowania. Alkomat w tym przypadku zanotował rekordowy wynik 1,6 promila alkoholu w organizmie.
Kolejny nieodpowiedzialny przypadek ludzkiego zachowania, policjanci Wydziału Ruchu Drogowego ujawnili w minioną sobotę na Placu Mickiewicza. Do kontroli drogowej zatrzymano Peugeota 406, którym kierował 36 letni mieszkaniec Chorzowa. W trakcie sprawdzania dokumentów okazało się, że kierujący nie posiada prawa jazdy, a dodatkowo wyczuwalna była od niego silna woń alkoholu. Po przeprowadzeniu badań alkomatem, policjanci ustalili, że kierował on samochodem osobowym mając 0,7 promila alkoholu.
Obydwaj amatorzy kierowania po kieliszku i bez stosownych uprawnień odpowiedzą za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przez sądem, grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Do kolejnego nietypowego zdarzenia doszło w lany poniedziałek, tuż po godzinie 0:15 do dyżurnego chorzowskiej komendy zadzwonił nietrzeźwy mężczyzna, który zażądał przyjazdu patrolu interwencyjnego, gdyż jak oświadczył, nie odpowiada mu towarzystwo gości imprezy, której jest uczestnikiem. Mimo szeregu instrukcji i pouczeń ze strony policjanta dyżurnego, na temat bezzasadności takiego zgłoszenia, 43 letni mieszkaniec Chorzowa upierał się w kwestii konieczności przyjazdu patrolu. Przybyli na miejsce policjanci nie mogli ustalić racjonalnego powodu powiadomienia służb o konieczności interwencji w jego miejscu zamieszkania, ale bezzwłocznie ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany przez organy ścigania, celem odbycia kary pozbawienia wolności. Za bezzasadne wezwanie Policji i wywołanie niepotrzebnych czynności, mężczyzna odpowie przed sądem, a na tą chwilę został przewieziony do najbliższego aresztu, gdzie spędzi najbliższy rok.