Wiadomości z Chorzowa

W Parku Róż powstał wielki plac zabaw

  • Dodano: 2018-07-10 07:30, aktualizacja: 2018-07-10 07:37

Dzieciaki z Chorzowa testują już największy plac zabaw w mieście. W Parku Róż wymieniono wszystkie urządzenia do zabawy i stworzono dwie strefy: dla maluchów i nieco starszych użytkowników.

Na najmłodszych czekają m. in. tunele i małpi gaj. Starsi jeżdżą na podwójnej tyrolce, wspinają się na ściankach i ścigają się na torze z deskorolką. Na nowym placu zabaw jest także piaskownica oraz zestaw huśtawek i bujaków.

Z niecierpliwością czekam na opinie małych mieszkańców Chorzowa. Już widać, że dzieciom najbardziej podoba się tyrolka i pajęczyna – wymienia prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. - Poprzedni plac zabaw oddano do użytku kilkanaście lat temu, zużyty sprzęt trzeba więc było wymienić na nowy – dodaje prezydent.

Nowe urządzenia kosztowały ok. 700 tys. złotych. Zmieniło się także otoczenie wokół placu: uporządkowano zieleń, wymieniono ławeczki i przebudowano alejki.

Komentarze (4)    dodaj »

  • bebe

    Uważam, że ten nowy ani się nie umywa do poprzedniego. Wtedy były przyjemne dla oka drewniane drabinki z mnóstwem pochylni, mostków, schodków, wysokich zjeżdżalni, zjeżdżalni w formie tuneli, były normalne tradycyjne koniki dla dwojga dzieci , a nie te śmieszne sprężyny, na których kiwając się, można chyba tylko dostać nudności. Obecne drabinki są dużo uboższe, ciężkie do pokonania dla młodszych dzieci, nie mówiąc już o tym, że młodsze dzieci nawet nie mogą na nie wejść, bo nie ma żadnych schodków ani pochylni. Za dużo metalowych elementów, elementy drewniane na starym placu były dużo przyjaźniejsze i wygodniejsze dla dzieci. Te nowe drabinki zrobiono z jakichś płyt, które nie są tak solidne, jak drewno i już widziałam, że jedna już się połamała i jest dziura. Buzie zwierząt jakieś takie zezowate, powykrzywiane, strasznawe. Gumowa zjeżdżalnia to zupełnie chybiony pomysł, w ogóle nie jest śliska, dzieci muszą na siłę odpychać się nogami, aby dostać się na dół. Faktycznie, tyrolka na środku placu zabaw, to musiał zaprojektować jakiś geniusz architektury! Zamiast umieścić ją z boku, tak aby zjazdy dzieci odbywały się bezpiecznie na uboczu, to na samym środku i płot pośrodku, chyba aby utrudnić wszystkim korzystanie z całości placu. Nie ma jak wjechać z wózkiem dziecięcym, tylko do pierwszej ławki, bo między płotem, a krawężnikiem piaskownicy jest tak ciasno, że nie da się już koło ławki przejechać i trzeba ciągnąć wózek z dzieckiem po piachu. Nie wiem, dlaczego wejścia są tylko przy metalowych kratkach na ziemi, wiadomo, że latem tak dzieci, jak i dorośli często chodzą po placu zabaw na boso, a przejście bosymi stopami po tej kracie po prostu boli. A psów ta krata i tak nie odstrasza, była świadkiem, jak pies prowadzony na smyczy przez swoja panią przeszedł po kracie nawet jej nie zauważywszy. Ogólnie rzecz biorąc, nowy plac ma sporo mankamentów. Rozebrano fajny plac zabaw, a postawiono w zamian niewiele lepszy. Moim zdaniem wystarczyłoby do tamtego dostawić więcej huśtawek. Ich mała ilość była jednym z niewielu minusów tamtego placu. Ale na nowym placu wcale nie jest lepiej z huśtawkami, ledwo tydzień czy dwa powisiały te nowe huśtawki, a już kilka jest wyłączonych z użytku, nie wiem z jakich przyczyn, ale to chyba nie świadczy o ich wysokiej jakości. Ogólnie mówiąc, moim zdaniem, było fajnie, ale ktoś się uparł aby koniecznie na siłę rzekomo ulepszyć. Jak mówi przysłowie, lepsze jest wrogiem dobrego.

  • Ewa

    Mieszkańcy prosili o ogrodzenie placu i dostali... Tyle ze częściowe;P

  • Ewelina

    Ja chciałabym się dowiedzieć czy prace budowlane na nowym placu zabaw w Paku Róż został już zakończone. Bo jeżeli tak, to zastanawiam się kto odebrał tak wykończony plac zabaw. Tylko czekać na wypadek jak jakieś dziecko wpadnie i wybije oko o wystające niezabezpieczone zaczepy przęseł płotu, które wystają na wysokości kolan i oczu takiego 3 latka. Poza tym zastanawiam się po co płot jeżeli nie jest on wokół całej piaskownicy i dostęp do piasku mają wszystkie psy i koty. jednym słowem porażka.

  • Marcin

    Dokładnie o tym samym chciałem napisać! Niepełne ogrodzenie placu zabaw dla maluchów mija się z celem... Dla małego dziecka ogrodzenie nie zapewnia ŻADNEGO bezpieczeństwa - dziecko może bez problemu wyjść na zewnątrz placu zabaw, dodatkowo może się uderzyć o "wykończenia" płotków... Moim zdaniem projekt placu zabaw nie do końca został przemyślany, albo raczej "wymierzony"... Wystarczy spojrzeć na lokalizację ławek - te znajdujące się "za ogrodzeniem" zostały dosłownie wciśnięte na wybrukowany obszar, aby do nich dojść trzeba wejść do piaskownicy. W innym miejscu ławka nachodzi na obszar bez płotku, który z założenia tworzy strefę wejścia... Huśtawki od strony "deskorolki" zostały rozmieszczone praktycznie "na wcisk" - dziecko, które może wypaść z deskorolki leci wprost na huśtawkę z koszem... Wiele rzeczy nie zostało przemyślanych na tym placu zabaw. Zamontowano najprostsze huśtawki dostępne na rynku...Dodatkowo na placu zabaw nie ma żadnej osłony/zadaszenia przed słońcem. W szczególności dotyczy to strefy dla maluchów. W jej pobliżu nasadzono tylko jedno drzewo. Wystarczy zajrzeć na plac zabaw w słoneczny dzień - pod jedynym drzewem dającym cień w strefie dla maluchów siedzi tłum...O wielu aspektach nie pomyślano. Nie są to sprawy nie do wykonania - o zadaszeniu małej strefy w piaskownicy np. na nowym placu zabaw w Parku Kościuszki w Katowicach pomyślano...Generalnie plac zabaw ładny, aczkolwiek średnio funkcjonalny. Chwalenie się jak to dzieciom się podoba i informowanie ile pieniędzy wydano na modernizację nie do końca jest na miejscu... Plac zabaw nie jest dobrze zaprojektowany i niestety (w chwili obecnej) niebezpieczny dla maluszków...Moje dzieci jakoś wybitnie zachwycone placem nie są...

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również