Martin Turk na zasadzie transferu definitywnego odchodzi z Ruchu Chorzów. Jego nową drużyną okazała się GD Estoril Praia, występująca w portugalskiej ekstraklasie. Młody bramkarz w niebieskich barwach rozegrał 22 spotkania, zachowując 7 czystych kont.
Martin Turk odchodzi z Ruchu Chorzów
Zawodnik urodzony w 2003 roku do Ruchu trafił podczas zeszłorocznego okienka transferowego prosto z Włoch. Wychowanek Parmy ma na swoim koncie występy w barwach m.in Reggiany czy Sampdorii, 4-krotnie wybiegając na boiska Serie A. W chorzowskim klubie rozegrał natomiast 22 mecze, 7 razy zachowując czyste konto i tracąc 32 bramki. Choć Martin nie ukrywa, że poprzedni sezon nie był najbardziej udanym w jego karierze, to podkreśla wdzięczność za czas spędzony w Ruchu, który z pewnością zaowocował nowymi umiejętnościami.
Poprzedni rok nie był taki, jak oczekiwaliśmy i z tego powodu jestem trochę smutny. Myślę jednak, że w Chorzowie rozwinąłem się – zarówno jako piłkarz, jak i człowiek. Z tego jestem szczęśliwy. Mam w sobie przekonanie, że ten sezon będzie dla Ruchu lepszy, drużyna okaże się silniejsza. Chcę podziękować trenerom, kolegom z zespołu i kibicom za czas, który wspólnie przeżyliśmy. Teraz przede mną nowy rozdział – w innym klubie, innym kraju. Chcę stawać się lepszy, rozwijać się, koncentrować się na każdym kolejnym treningu i meczu. Oczywiście, z Portugalii będę śledził poczynania Ruchu, bo stałem się jego kibicem. Tak już zostanie na zawsze. – czytamy wypowiedź Martina Turka.
Teraz na 21-letniego Słoweńca czekają kolejne wyzwania. Jego nowy klub - GD Estoril Praia - w ubiegłym sezonie zajął 8. lokatę w portugalskiej ekstraklasie, ponadto zespół opuściło dwóch bramkarzy zatem, być może Turk szybko otrzyma szansę debiutu w nowych barwach. Kwota transferu nie została ujawniona, serwis Transfermarkt szacuje wartość młodego zawodnika na ok. 400 tys. �Ź. Pozycja bramkarza w Ruchu jest zabezpieczona i odejście Martina, nie sprawi problemów kadrowych drużynie, dostarczając jednocześnie wielu korzyści.
Cieszymy się, że sprawdziła się ścieżka, jaką obraliśmy dla Martina, decydując się na ten transfer. Zdawaliśmy sobie sprawę, że sprowadzamy perspektywicznego bramkarza, mającego na horyzoncie walkę o Euro U-21, którego wartość będzie rosła. Można żałować jedynie, że nie awansowaliśmy do Ekstraklasy, bo byłaby jeszcze wyższa. Dziękujemy Martinowi i dalej trzymamy za niego kciuki. Umowa jest tak skonstruowana, że dobra gra Martina przyniesie w przyszłości kolejne profity dla Ruchu. Mimo jego odejścia, pozycję bramkarza mamy zabezpieczoną. – czytamy wypowiedź Tomasza Foszmańczyka, dyrektora sportowego Ruchu.