W czwartek, 29 kwietnia, w TVP wyemitowano kolejny odcinek Magazynu Śledczego Anity Gargas. Poświęcony został monopolizowaniu rynku śmieciowego przez niemiecką firmę w Chorzowie. Do sprawy odniósł się prezydent miasta, Andrzej Kotala. Warto skonfrontować te dwa punkty widzenia.
W reportażu zarzucono władzom miasta, że pewne firmy mają niepisany monopol na wywóz śmieci, a magistrat zabezpiecza interesy niemieckiej firmy, a nie mieszkańców.
- Materiał przygotowany niemal klasycznie jak na tę stację przystało: była więc typowa manipulacja, półprawda, fałsz i odwracanie kota ogonem – ocenił prezydent Andrzej Kotala.
Prezydent ma wiele zastrzeżeń do wyemitowanego programu. Jak wskazuje, pokazana w reportażu kontrola CBŚP została zainscenizowana.
- W rzeczywistości żaden z policjantów nie miał kominiarki i żaden nie wyciągał samodzielnie dokumentów urzędowych. Te - w sposób jak przy każdej kontroli - kompletowali urzędnicy. Głównymi narratorami nie byli, jak próbowano wmówić widzom, żadni działacze społeczni, lecz polityczni przeciwnicy, którzy od kilku lat bezskutecznie walczą o fotel prezydenta, startując w kolejnych wyborach samorządowych. O tym jednak widzom nie wspomniano. Jak również, że wobec jednego z rozmówców toczy się postępowanie sądowe o nękanie mnie i rozpowszechnianie w internecie danych wrażliwych, w tym mojego numeru pesel. Co więcej, wobec jednego z informatorów zabierających głos w materiale sąd w trybie wyborczym dwukrotnie uznał, że kłamał – wylicza prezydent Kotala.
W reportażu pokazano m.in. dom prezydenta. Padła także informacja, że koszt budowy tężni opiewał na 5 mln zł.
- Autorzy nie zająknęli się nawet, że wydatek ten to suma wszystkich kosztów związanych z rewitalizacją całego zaniedbanego przez lata Placu Hutników, że w ramach projektu wykonano m.in. ścieżkę rowerową, nowe chodniki, nowe oświetlenie, zrewitalizowano całą zieleń i zapewniono 3-letnie utrzymanie samego urządzenia – wskazuje prezydent.
Poruszono także kwestię kampanii wyborczej i niszczenia materiałów promocyjnych kandydatów na prezydenta Chorzowa,
- Tak się jednak składa, że niszczono moje materiały, m.in. na ulicy Strzelców Bytomskich, co dokumentuje posiadane przeze mnie nagranie wideo. Konwencja wyborcza, która odbyła się w Chorzowskim Centrum Kultury, polegała na odpłatnym wynajmie sali przez komitet wyborczy – dodaje Andrzej Kotala.
Wysokość opłaty za wywóz śmieci w Chorzowie i innych miastach
Kolejnym zarzutem, który pojawił się pod adresem chorzowskich władz była kwestia monopolizowania rynku śmieciowego. A jaki jest punkt widzenia magistratu? Mieszkańcy Chorzowa za wywóz śmieci płacą miesięcznie 26,90 zł za osobę. W reportażu wskazano stawkę uiszczaną przez 4-osobową rodzinę. Kwestia wysokości opłaty śmieciowej była dyskutowana już wielokrotnie.
W Bytomiu wynosi ona 24,50 zł za osobę. Z kolei opłata podwyższona w wysokości 49 zł, która będzie nakładana w przypadku stwierdzenia braku segregacji. W Rudzie Śląskiej od 1 lutego 2021 roku mieszkańcy płacą miesięcznie 30 zł za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jeżeli je segregują, dla niespełniających tego obowiązku stawka jest dwa razy wyższa. Z kolei w Katowicach opłata ta wynosi 21,30 zł miesięcznie od każdej osoby zamieszkującej daną nieruchomość w przypadku segregowania odpadów, a 42,60 zł w przypadku niesegregowania odpadów. Stawki te ulegną jednak zmianie. Wiadomo już, że od 1 lipca katowiczanie zapłacą 26,30 zł za segregowane odpady.
Prezydent Kotala wskazuje, że Chorzów wśród 41 gmin Metropolii plasuje się w połowie tabeli, jeśli chodzi o wysokość opłat.
- 36 zł płacą Gierałtowice, Będzin, Świerklaniec. Ponad 30 zł za śmieci płaci się w Piekarach Śląskich, Mysłowicach czy Rudzie Śląskiej. To tez skrzętnie pominięto. Natomiast kłamstwem jest twierdzenie, że Alba ma monopol na usługi w Chorzowie. Oprócz niej śmieci z terenu Chorzowa wywozi firma FCC. Ponadto, przetarg na odbiór odpadów zbadała Krajowa Izba Odwoławcza i uznała, że został przeprowadzony zgodnie z przepisami prawa. Szkoda, że nie podano też, że już ponad 1 milion złotych z faktur potrącił Albie Urząd Miasta w ramach odszkodowania – wskazuje prezydent.