Widać je wyłącznie na zdjęciach, bo niedługo po tym jak zostały zawieszone ktoś je ściągnął.
Tak wyglądał niemy protest zorganizowany przez ruch społeczny „Kobiety kontra ZUS”. Miał on zwrócić uwagę na praktyki jakie zdaniem protestujących są stosowane w przypadku kobiet prowadzących własną działalność i łączących to macierzyństwem czy będących w ciąży.
Spraw można mnożyć i naprawdę są ich tysiące. Począwszy od zmasowanych kontroli, poprzez cofanie decyzji wcześniej wydanych i zaakceptowanych poprzez re kontrolę swoich własnych kontroli no i oczywiście to się wiąże ze zwrotem ogromnych pieniędzy poprzez dziewczyny, które już je dostały a;bo wstrzymanie wszystkich środków, które się prawnie dziewczynom należą tak jak to zgodnie z prawem powinno być – mówi Adam Koźlik, mąż kobiety prowadzącej własną działalność i będącej mamą.
Protestujący podkreślają, że akcja nie ma wymiaru politycznego. Dodają, że żądają spokojnego macierzyństwa i należnego szacunku od władz RP. W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych do protestu odnoszą się krótko – przypominając, że wypłacane pieniądze to pieniądze publiczne, czyli nas wszystkich...
Naszym obowiązkiem jest uważne, racjonalne i odpowiednie wydatkowanie tych pieniędzy na świadczenia ze szczególnym uwzględnieniem żeby nie dochodziło do żadnych nieprawidłowości. Oczywiście nie ma mowy o tym, że ZUS ukierunkowuje jakieś swoje działania na konkretną grupę społeczną czy zawodową jak chociażby osobo prowadzące działalność gospodarczą. W całej naszej działalności kierujemy się nie tylko normami prawa, ale też obiektywnymi zasadami a podejmowane działania są na podstawie analizy ryzyka – wyjaśnia Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim.
Na swoją obronę ZUS przytacza statystyki, z których wynika, że w 2018 roku w 75% przypadków sądy podtrzymały stanowisko ZUS. Niemy protest odbył się w środę w całej Polsce. Na śląsku transparenty zostały wywieszone między innymi w Chorzowie, Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. W marcu protestujący planują zorganizować akcję w Warszawie.