Chciałbyś, aby samochód sam skręcał, hamował i przyspieszał? Wyobrażasz sobie taksówkę bez kierowcy, która podjeżdża po Ciebie? Wielkie koncerny już nad tym pracują i niedługo będzie to rzeczywistością! Jak działa technologia samochodów autonomicznych? Kiedy prognozuje się wejścia takich aut do użytku? I czy będą problemy z ich ubezpieczeniem?
Samochód autonomiczny - idea
Gdy lata temu w filmach SF pojawiały się pojazdy bezzałogowe, to wiele osób nie wierzyło, że będzie można je zobaczyć tak szybko w realnym świecie. Jednak rozwój technologii z roku na rok przyśpiesza i już dzisiaj na drogach można zobaczyć (w Kalifornii) testowe pojazdy autonomiczne.
Pierwsze samochody autonomiczne są po prostu przerobionymi modelami tradycyjnych pojazdów. Na ich dachach umieszcza się elektronikę i czujniki oraz montuje się komputery o dużej mocy obliczeniowej, by potrafiły wykrywać przeszkody i je omijać. Samochód autonomiczny musi potrafić reagować na złożoność ruchu drogowego.
Obecnie istnieją trzy rodzaje samochodów autonomicznych, które różnią się ze względu na poziom zautomatyzowania. Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie: https://mubi.pl/poradniki/samochod-autonomiczny/.
Omijanie przeszkód
Najważniejszym wyzwaniem dla samochodu autonomicznego jest rozpoznawanie przeszkód i ich omijanie. Człowiek prowadzący pojazd, dzięki doświadczeniu i znajomości zachowań innych ludzi, potrafi przewidzieć potencjalne zdarzenia na drodze. Jak z takimi sytuacjami rodzi sobie komputer na samochodzie automatycznym? Jak “widzi” on otoczenie?
Inżynierowie montują na samochodach bezzałogowych cztery technologie, które umożliwiają pojazdowi identyfikację przeszkód:
- radar - urządzenie do wykrywania obiektów za pomocą fal radiowych,
- lidar - urządzenie wykorzystuje promieniowanie elektromagnetyczne z lasera,
- GPS - Global Positioning System - wszystkim znana nawigacja satelitarna,
- rozpoznawanie obrazów - inaczej widzenie komputerowe. Komputer przetwarza zeskanowany obraz na opis cyfrowy.
Wymienione technologie dostarczają informacji do systemu pojazdu. Wzywaniem jest ich dynamiczne przetwarzanie przez komputer, a potem odpowiednia reakcja. I tutaj pojawiają się problemy etyczne i prawne. Kto odpowiada za ewentualne szkody wyrządzone przez pojazd autonomiczny?
Pierwsze kroki
Oczywiście nie od razu pełnoprawny samochód autonomiczny zbudowano. Rozwój motoryzacji jest procesem ciągłym. Kolejne systemy montowane w samochodach coraz bardziej ułatwiały, dalej to robią, prowadzenie samochodu. ABS, system parkowania czy system zachowanie odległości od innych pojazdów zwiększają bezpieczeństwo i wyręczają kierowcę, nie świadczą jednak o autonomiczności pojazdu.
To jedna z agencji rządowych USA przyczyniła się do przyspieszenia prac nad rozwojem samochodów autonomicznych. DARPA, bo o niej mowa, zaczęła organizować zawody DARPA Grand Challenge, w których ścigały się pojazdy autonomiczne. Pierwszy wyścig odbył się 13 marca 2004 na pustyni w USA. Oczywiście głównym celem projektu było wsparcie rozwoju technologii dla amerykańskiej armii.
W pracach nad rozwojem samochodów autonomicznych swój wkład wnoszą wielkie koncerny z branży high-tech. Google, Nvidia czy Intel tworzą prototypy takich pojazdów. Pierwsze z nich pojawiają się na drogach w USA, choć są to jeszcze testy.
Kiedy więc zobaczymy samochody autonomiczne na drogach? Niektóre źródła podają, że do roku 2030 zostaną dopuszczone do ruchu w Europie.
Samochód autonomiczny a ubezpieczenie
Wszystko wygląda pięknie, technologia się rozwija, a pojazdy rodem z SF już niedługo zaczną być dostępne dla zwykłych użytkowników. Co jednak z odpowiedzialnością za spowodowanie przez taki pojazd wypadku?
W tradycyjnych samochodach za szkodę odpowiada kierowca, który spowodował wypadek lub kolizję. To z jego polisy OC wypłacane jest odszkodowanie, a jeśli sprawca nie jest znany, to rekompensatę wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. A co z samochodami autonomicznymi - jakie rozwiązania powinny zostać zastosowane?
- Ubezpieczenie OC nie jest przypisane w Polsce do kierowcy, ale do pojazdu. Mimo to osobą ubezpieczoną jest właściciel samochodu i to na nim spoczywa obowiązek posiadania OC. W przypadku samochodów autonomicznych najprawdopodobniej będzie podobnie. Właściciel takiego pojazdu będzie wykupywał ubezpieczenie i z niego pokrywane będą szkody spowodowane przez błąd maszyny - wyjaśnia Tomasz Sowa redaktor w mubi.pl.
Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której autonomiczne pojazdy nie będą musiały posiadać ubezpieczenia od swoich błędów. Oczywiście jest to nowe zagadnienie, dlatego trzeba rozważyć przypadki awarii systemów pojazdu lub ataku hakerskiego na takie auto. Czas pokaże, jak do zagadnień prawnych podejdą rządy państw.
Jedno najprawdopodobniej się nie zmieni - obowiązkowe OC będzie miało dalej taki sam zakres u każdego ubezpieczyciela, więc to jego cena będzie kluczowa. Jeśli Twój samochód nadal Cię potrzebuje za kierownicą, a Ty uwielbiasz go prowadzić, to znajdź OC taniej na https://mubi.pl/najtansze-oc/.