Wiadomości z Chorzowa

Śmigus-Dyngus w Chorzowie jak za dawnych lat! Wodne bitwy przyciągnęły tłumy

  • Dodano: 2025-04-22 09:15

W tym roku Poniedziałek Wielkanocny w Chorzowie był naprawdę wyjątkowy. 21 kwietnia br. mieszkańcy miasta – dzieci, dorośli i całe rodziny – dali się porwać wodnemu szaleństwu w ramach miejskiej celebracji Śmigusa-Dyngusa. Było mokro, radośnie iŚ jak za dawnych lat!

Wodna bitwa w siedmiu lokalizacjach

Chorzów zaprosił mieszkańców na wspólne świętowanie tradycji lanego poniedziałku w aż siedmiu różnych punktach miasta. W każdej z lokalizacji – w innym czasie – odbywały się wodne potyczki, dzięki czemu można było wziąć udział w więcej niż jednej rundzie zabawy. Na uczestników czekał specjalny beczkowóz ChŚPWiK, który umożliwiał szybkie doładowanie „amunicji” wodnej – od sikawek po wiadra.

Nie zabrakło śmiechu, okrzyków radości i mokrych ubrań. Wydarzenie przyciągnęło nie tylko najmłodszych, ale również dorosłych, którzy z nostalgią wspominali własne „bitwy” sprzed lat. Uczestnicy uzbrojeni w wodne pistolety, butelki czy tradycyjne sikawki, chętnie korzystali z możliwości wspólnej zabawy w przestrzeni miejskiej.

Dawna tradycja w nowoczesnej odsłonie

Śmigus-Dyngus, znany też jako Lany Poniedziałek, ma w Polsce długą tradycję. Zwyczaj ten wywodzi się z obrzędów starosłowiańskich i początkowo dzielił się na dwa elementy: smaganie gałązkami wierzby (śmigus) oraz odwiedzanie domów z kogutkiem i zbieranie datków (dyngus). Symbolika była silnie związana z płodnością, zdrowiem i budzeniem się przyrody do życia.

Z czasem obie tradycje się połączyły, a dziś Śmigus-Dyngus to przede wszystkim ludowa zabawa, podczas której oblewa się wodą każdego – bez względu na wiek i płeć. Jednak warto pamiętać, że zgodnie z przepisami, niekontrolowane polewanie nieznajomych może skończyć się mandatem, a nawet zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej.

Policja co roku przypomina o zachowaniu rozwagi – polewanie się wodą powinno odbywać się za zgodą wszystkich stron i w granicach zdrowego rozsądku, szczególnie ze względu na możliwość zniszczenia ubrań czy sprzętu elektronicznego.

Radość i klimat dawnych lat

Pomimo nowoczesnych gadżetów i plastikowych sikawek, klimat wydarzenia w Chorzowie był niezwykle autentyczny. Dzięki energii uczestników i zaangażowaniu organizatorów mieszkańcy mogli poczuć ducha dawnego Śmigusa-Dyngusa – pełnego śmiechu, wspólnoty i tradycyjnej radości.

- Było głośno, wesoło, mokro – czyli dokładnie tak, jak powinien wyglądać prawdziwy śmigus-dyngus. Dzieci piszczały z radości, a dorośli... też dali się porwać szaleństwu! Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami i nie bali się zmoknąć! A za rok, powtórka obowiązkowa! - napisał prezydent Chorzowa, Szymon Michałek.

Wielkanocna akcja zorganizowana przez miasto, przy wsparciu ChŚPWiK, okazała się ogromnym sukcesem. 

Komentarze (1)    dodaj »

  • Potwór

    No to już wiemy jak będzie. Bydło jak za dawnych lat. Biegająca patologia oblewająca ludzi. Pięknie się gorolu nam przedstawiłeś. To żeś gorol z Bobrownik to my wiedzieli ale że gorol z pierdziszewic dolnych na Podlasiu to nie.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również