W mediach społecznościowych prezydenta Andrzeja Kotali pojawił się gorzki wpis dotyczący obiecanych przez PiS pieniędzy na budowę nowego stadionu Ruchu Chorzów. Miasto od jesieni zeszłego roku czekało na wypłatę środków – do dziś ich nie otrzymało. Już teraz wiadomo, że obiecywane wówczas pieniądze miały charakter wyborczy.
Miało być dofinansowanie
O rządowym dofinansowaniu budowy stadionu Ruchu Chorzów zaczęto rozmawiać już w kwietniu 2023 roku. Miasto zgłosiło tę inwestycję do konkursu Ministerstwa Sportu i Turystyki w ramach „Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu – edycja 2023”. Wyniki konkursu ukazały się 9 października – na liście znalazła się budowa stadionu „Niebieskich” z dofinansowaniem w wysokości ponad 104 mln złotych.
Były premier Mateusz Morawiecki odwiedził Chorzów 12 października, 3 dni przez wyborami parlamentarnymi. Podczas wizyty na stadionie Ruchu zapewniał, że obiecane dofinansowanie trafi do miasta „praktycznie wkrótce”. Po 15 października temat pieniędzy ucichł. Podczas konferencji prasowej dot. stadionu „Niebieskich”, która odbyła się w grudniu, Andrzej Kotala opowiadał o wielu próbach kontaktowania się z ministerstwem w sprawie środków z konkursu.
- Trochę się czujemy oszukani. Wniosek został złożony prawidłowo w czerwcu, został pozytywnie oceniony i potwierdzony. Wszystko wskazywało na to, że jesteśmy na dobrej drodze, że do końca października powinniśmy dostać informacje [na temat środków - przyp. red.]. Niestety po wyborach telefony zamilkły, na nasze maile i zapytania nie było odpowiedzi. Pan minister Bortniczuk nie jest już Ministrem Sportu, w związku z tym nie ma z kim o tych środkach rozmawiać.
Sytuacja dodatkowo skomplikowała się po zmianie władzy. Mimo to Andrzej Kotala apelował do Mateusza Morawieckiego o interwencję w sprawie obiecanych pieniędzy na budowę wyczekiwanego przez kibiców stadionu.
Obietnica wyborcza bez pokrycia
Do dziś obiecane pieniądze nie dotarły do Chorzowa. Sytuację w gorzkich słowach podsumował Andrzej Kotala.
- Tak jak większość sądziła: obietnice PiS dot. pieniędzy na stadion miały tylko charakter wyborczy. [...] Nasze 100 mln zł jest i w razie konieczności wybudujemy ten obiekt sami. Wolniej i etapami.
Prezydent zapowiedział, że spotka się z obecnym Ministrem Sportu i Turystyki Sławomirem Nitrasem, aby omówić sytuację. Podkreślił, że Ruch Chorzów na razie będzie grał na Stadionie Śląskim.