Na takie zachowanie można tylko rozłożyć ręce. Ciesząca się dużym zainteresowaniem chorzowian jadłodzielnia znów stała się ofiarą wandali. Fundacja Piastun zastanawia się nad opuszczeniem miasta i przeniesieniem lodówki do innego punktu.
Społeczna lodówka działa w Chorzowie już ponad rok z inicjatywy Fundacji Piastun Wyrównywanie Szans w styczniu ubiegłego roku i od tego czasu cieszyła się naprawdę sporym zainteresowaniem darczyńców i potrzebujących pomocy chorzowian. Szczytna inicjatywa dzielenia się żywnością nie podoba się jednak wandalom. Jadłodzielnia została po raz kolejny zniszczona – w tej chwili można korzystać wyłącznie z szafy na suchy prowiant. Lodówka padła ofiarą po raz kolejny.
Lodówka pojechała do serwisu. Mamy nadzieję że lodówkę da się naprawić, ze względu na koszty. (po ostatniej akcji serwis wyniósł nas 1500 zł). Zarząd Fundacja Piastun Wyrównywanie Szans poważnie rozważa przeniesienie Jadłodzielni Chorzów w inne miejsce i wyprowadzkę z Chorzowa – informuje fundacja.
Lodówka w chorzowskiej Jadłodzielni ofiarą wandalizmu
Dlaczego? Powód jest banalny – fundacji nie stać na nieustanne naprawy co parę miesięcy. Tym razem wandale „wyżyli się” na drzwiach chłodziarki. Do podobnej sytuacji doszło w maju ubiegłego roku. Fundacja opublikowała wówczas na Facebooku zapis z kamer monitoringu, na których można było zobaczyć dwie młode dziewczyny, które „dla zabawy” tłuką szybę lodówki i uciekają z miejsca zdarzenia. Fundacja zgłosiła wówczas sprawę policji i poprosiła internautów o pomoc w ustaleniu tożsamości kobiet. Niestety, sprawczynie tego zniszczenia nie zostały złapane, a sprawa została umorzona.
Jak komuś łatwo przychodzi niszczyć coś co ktoś buduje miesiącami. Sprawa oczywiście zgłoszona została na policję. Po konsultacjach udostępniamy materiał video, nie można być obojętnym wobec takich zajść – informowali wówczas wolontariusze, przypominając, że koszt wybudowania jednej takiej jadłodzielni to koszt 7 tysięcy złotych.