Przybędzie uczeni wyższych w naszych miastach. Kijowski Uniwersytet Medyczny otwiera u nas i w Katowicach nowe filie. Przyjadą studenci z całego świata.
To największa prywatna uczelnia działająca na Ukrainie. Po wybuchu wojny utworzono wydział zamiejscowy w Bytomiu, do którego przyjechali studenci z całego świata, by kontynuować swoją edukację. Uczelnia działa z powodzeniem przy ul. Wrocławskiej, gdzie studiuje kilkaset osób. Pierwsza grupa zakończyła roczną edukację, a w najbliższym czasie uczelnia planuje dwukrotnie zwiększyć liczbę żaków.
W Chorzowie filia ma się otworzyć za kilka miesięcy w gmachu przy ul. Dąbrowskiego. Jeszcze w tym roku ma być uruchomiony oddział katowicki, który mieścić się będzie przy ul. Zawiszy Czarnego.
Zajęcia prowadzone są zarówno w języku ukraińskim, jak i po angielsku, zgodnie z ukraińskim programem nauczania, który pokrywa się w około 85-90% z polskim.
Jak zapewniają władze uczelni, nie będzie problemów z uzyskaniem nostryfikacji dla polskich studentów, którzy planują praktyki lekarskie w swoim kraju.
Uczelnia zapewnia możliwość kształcenia na trzech kierunkach: medycynie, stomatologii i farmacji, ale wraz z rozwojem placówek, mniej więcej za rok, powinny się też pojawić specjalizacje takie jak: fizjoterapia, pielęgniarstwo i psychologia kliniczna (realizowana w ramach studiów podyplomowych).
Studenci mieli okazję praktykować m.in. w Szpitalu Specjalistycznym w Zabrzu, który wydaje się być zadowolony z ich postępów.