Od kilku dni odór z ciężarówek jeżdżących po Chorzowie nie daje się już we znaki mieszkańcom. Urząd Miasta szybko podjął interwencje w tej sprawie. Okazuje się, że winę za nieprzyjemne zapachy ponosi elektrociepłownia CEZ.
W ostatnim czasie chorzowianie skarżyli się na nieprzyjemny zapach, który pojawiał się punktowo, cyklicznie, głównie w centrum miasta. Występowanie odoru zbiegało się w czasie z przejazdami samochodów ciężarowych. Sprawę postanowił zbadać chorzowski magistrat.
- Natychmiastowo zarządziliśmy analizę monitoringu. Wszystkie znaki wskazywały, że odór pochodzi z ciężarówek, które zawożą transport w okolice elektrociepłowni. Skierowaliśmy się do Inspekcji Transportu Drogowego i Policji z prośbą o kontrolę. Dodatkowo poprosiliśmy CEZ Chorzów o odniesienie się do tej sytuacji - wyjaśnia Marcin Michalik, Zastępca Prezydenta Chorzowa.
W nawiązaniu do pism i rozmów Miasta Chorzów, elektrociepłownia poinformowała, że podjęła działania w celu wzmocnienia kontroli nad procesem transportu biomasy do zakładu:
- Dostawy mają być od teraz dodatkowo uszczelniane, a naczepy każdorazowo oplandekowane.
- Zmienione mają być trasy dostaw tak, aby ograniczyć ich przejazdy przez Chorzów.
- Dodatkowo skrócić ma się też czas oczekiwania na wjazd do zakładu od ulicy Poznańskiej. Samochody wpuszczane są bezpośrednio na teren elektrociepłowni i dopiero tam oczekują na rozładunek lub odbiór.