Porównywanie zarobków statystycznego Polaka z zarobkami ludzi w Europie, może nie być przyjemnym doświadczeniem. Nie od dziś wiadomo, że większa część Polaków pracuje za najniższą krajową, która owszem z roku na rok powoli rośnie jednak nie na tyle, by móc pozwolić sobie na życie na wysokim poziomie. A co zmieni się w 2020 roku w tej kwestii?
Jest szansa na większe zarobki
Kwota minimalnego wynagrodzenia wzrosła wraz z nowym rokiem. W praktyce oznacza to, że nie tylko wzrosną wypłaty do określonego pułapu, lecz również stawka godzinowa. Im więcej przepracowanych godzin, tym więcej będzie na bankowym koncie. Zmiany, które weszły w życie w 2020 roku, nie są jednak ostateczne, według rządowego planu w 2023 zarobki mają sięgnąć aż 4000 zł brutto, więc jest z czego się cieszyć. Od styczna minimalne wynagrodzenie wynosi już 2600 zł, co patrząc przez pryzmat wcześniejszych lat, jest niebotyczną sumą, zwłaszcza że w 2000 roku zarobki wynosiły jedynie 700 zł. Porównując wynagrodzenie z zeszłym rokiem, to wzrost jest na poziomie ponad 15%, czyli portfele statystycznych Polaków wzbogaca się aż o 350 zł. Nie jest to wcale mała kwota, choć zawsze mogła być większa. Jeśli chodzi o godzinową stawkę, to w zeszłym roku trzeba było pracować za 14,70 zł teraz już za 17. Nie da się ukryć, że większe zarobki będą miały decydujący wpływ na jakość życia Polaków, choć wraz ze wzrostem płac rosną też ceny w sklepach i to niestety w zastraszającym tempie.
Wynagrodzenie netto – ile zostanie w kieszeni?
Mimo iż z roku na rok płace minimalne i stawki godzinowe rosną, a obecnie pensja wynosi już 2600 zł, to niestety taka kwota nie trafi w całości do pracowników. Jest to kwota brutto, od której zostaną odliczone zaliczki na podatki itp. W konsekwencji po potrąceniach miesięczne minimalne wynagrodzenie, wyniesie jedynie 1878 zł netto. Więcej niż w latach poprzednich, jednak nadal mało by żyć na dobrym poziomie. Nie da się ukryć, że temat pieniędzy, a zwłaszcza wypłat jest w naszym kraju tematem, który wznieca żywe dyskusje. Osoby najmniej zarabiające najbardziej są zainteresowane tą kwestią, gdyż to oni najbardziej odczują pozytywne skutki wzrostu płac. Nawet niewielkie podwyżki cieszą i nic dziwnego, bo pracować za stawkę nieadekwatną do wykonywanych obowiązków jest naprawdę ciężko.
Płaca minimalna a pracodawcy
Pracownicy, którzy zarabiają najniższą krajową, na pewno będą usatysfakcjonowani podwyżkami, w końcu 2600 zł brutto to jest już coś. W gorszym położeniu zostali położeni niestety pracodawcy. Większe wypłaty to większe obciążenie zwłaszcza dla małych firm, które nie są w stanie udźwignąć i podwyżek, jakie przynosi ZUS ani tym bardziej pensji dla pracowników. Będzie miało to zapewne swoje konsekwencje w postaci zwolnień, zmniejszania etatów dla pracowników bądź rezygnacji z podpisywania umów o prace na rzecz umów cywilnoprawnych typu umowa zlecenie czy umowa o dzieło. Na pewno będą to tańsze rozwiązania jednak niekorzystne dla kadry pracowników. Duże przedsiębiorstwa nie są zagrożone wzrostem płacy minimalnej, gdyż mając ugruntowaną pozycję na rynku, są w stanie udźwignąć większe wypłaty dla swych pracowników.
Płaca minimalna na przełomie lat – co się zmieniło?
Płaca minimalna budzi kontrowersje chyba od zawsze. Patrząc kilkanaście lat wstecz, można się zastanawiać, jak dało się przeżyć za 700 zł, bo tyle wynosiła minimalna płaca w 2000 roku i to brutto. W 2010 roku wynosiła już 1317 zł, czyli widać doskonale jej wzrost jednak tempo tego procesu imponujące niestety nie jest. Od 2000 r. do dzisiaj minimalna płaca wzrosła aż o 1900 zł, dla jednych to dużo dla innych nie, ale ważne jest, że ma tendencję wzrostową, a nie utrzymuje się na jednym poziomie. Według statystyk zmalała również liczna bezrobotnych osób, choć podniesienie wynagrodzenia raczej miało z tym niewiele wspólnego. Problem może jednak powstać, jeśli faktycznie w 2023 roku minimalne wynagrodzenie osiągnie gigantyczną sumę 4000 zł brutto. W końcu pensja na rękę będzie wyższa niż 2000 zł, ale czy nie będzie to oznaczało końca dla wielu małych lokalnych firm, których po prostu nie będzie stać na zatrudnienie pracowników i opłacenie im składek? Może błędne jest myślenie, że pracodawca nie płaci więcej, bo jest skąpy i nie chce się dzielić, może faktycznie nie stać go na to, by docenić pracowników, tak jak na to zasługują? 1878 zł miesięcznie netto to fakt, nie jest dużo, ale lepsza taka wypłata niż życie z zasiłku wypłacanego przez gminę, choć wiele osób nadal twierdzi, że za takie pieniądze nie opłaca się wstawać rano.
Tekst powstał przy współpracy z firmą SmartPozyczka.pl -https://smartpozyczka.pl/