Arturowi zabrakło kilkudziesięciu dni żeby mógł powiedzieć: Jestem zdrowy!
Białaczka wróciła, a z nią chemia i wielogodzinne wizyty w szpitalu
Gra w piłkę, nauka w szkole w Chorzowie, wszystko znowu stanęło pod znakiem zapytania. Teraz liczy się tylko powrót do zdrowia. A do tego potrzebny jest drogi, nierefundowany lek. Leczenie kosztuje ponad 500 tysięcy złotych.
Artur zachorował po raz pierwszy 7 lat temu
Po długiej batalii, wydawało się, że choroba została pokonana. Ostatnio okazało się, że białaczka wróciła.
Historia Artura i link do wpłat są dostępne pod tym linkiem.