Wiadomości z Chorzowa

Profesor Artur Stojko: Miód jest najlepszy z łyżeczki

  • Dodano: 2015-11-16 08:15, aktualizacja: 2015-11-16 08:25
Miód idealnie chroni przed przeziębieniami, które w nadchodzących miesiącach mogą stać się dla nas prawdziwym utrapieniem. O to, jak właściwie go spożywać i przechowywać, zapytaliśmy profesora Artura Stojkę, największy w kraju autorytet w dziedzinie apiterapii (metoda leczenia produktami pszczelimi), prezesa rady Polskiej Fundacji Apiterapii w Katowicach.
 
 
– Jesień i zima to pory roku, w których dużo chętniej sięgamy po miód. Wybór jest spory, ale który rodzaj posłuży nam najlepiej?
– W tych porach roku powinniśmy jadać miody ciemne: wrzosowy, gryczany, spadziowy, przede wszystkim spadź iglastą. Wszystkie one mają większą aktywność antybakteryjną, regeneracyjną, posiadają bogatsze związki pierwiastków. Jesień i zima to okres, w którym przez zmienną temperatur i nasłonecznienia, następuje osłabienie układu immunologicznego i bardzo powszechne są m.in. infekcje górnych dróg oddechowych. Miód, jako jeden z nielicznych związków, działa wykrztuśnie. A proszę pamiętać, że jest to niejako detoksykacja mechaniczna układu oddechowego, która powoduje jego oczyszczanie i odtruwanie. Układ oddechowy najbardziej styka się ze światem zewnętrznym i jest narażony na zanieczyszczenia atmosferyczne.
 
 
– A dlaczego miód tak bardzo poleca się np. palaczom?
– Bo ma on silne właściwości detoksykacyjne. Przez to, że przyspiesza metabolizm, służy również osobom, które nadużyły alkoholu etylowego. Miód przyspiesza wydalanie toksyn i obniża ich poziom w organizmie. Poza tym, według najnowszych doniesień, posiada w pełni wartościowe i w pełni przyswajalne żelazo. Jego niedobór, jest jedną z przyczyn syntezy hemoglobiny i dolegliwości układu naczyniowego. Miód przyspiesza regenerację, rehabilitację i równowagę biochemiczną całego organizmu.
 
 
– Słyszałem, że miodu nie powinno się spożywać np. w herbacie. Dlaczego?
– Miodu nie należy z niczym rozcieńczać, z niczym mieszać, ani też dodawać do gorących płynów. Miody nie lubią wysokiej temperatury. Składają się one z nektaru, który jest uszlachetniany przez gruczoły wydzielnicze pszczół. Odbywa się to w ten sposób, że przynajmniej pięć pszczół – przez pół godziny każda – przetransportowuje kropelkę miodu i nawilża ją swoimi enzymami. Dopiero ostatnia pszczoła odkłada ją w komórce woskowej. Wytwarza się w ten sposób białko. W temperaturze ponad czterdziestu stopni Celsjusza, następuje jego denaturacja, dezaktywacja. W ten sposób pozbawiamy miód wartości pochodzenia zwierzęcego, pozostają tylko te pochodzenia roślinnego, czyli sam nektar.
 
 
– Jak zatem spożywać go najefektywniej? Łyżeczką? Gdzie go najlepiej przechowywać?
– Trzeba unikać słońca. Promienie UV również niszczą część enzymatyczną, która pochodzi od pszczoły. Najlepiej przechowywać go w szafce, w temperaturze pokojowej. Ważne, aby spożywać miód w formie niezmienionej. Można jeść go np. na kromce chleba lub na plastrze sera. Ale najlepiej używać właśnie łyżeczki i połykać go bardzo delikatnie – dezynfekujemy w ten sposób również przełyk, a wchłanianie miodu następuje już w jamie ustnej.
 
 
– Często miód spotyka się w różnych konsystencjach. Która z nich posiada najwięcej walorów odżywczych?
– Miód bezpośrednio pozyskany z ula, ma postać płynną i nazywa się patoką. Z upływem czasu krystalizuje się i pozbywa wody. Tak powstaje krupiec. Ten proces, w normalnych warunkach, w zależności od rodzaju miodu, trwa przeciętnie trzy miesiące. Obie te konsystencje mają jednakową wartość zdrowotną. Jednak jednym z błędów, jakich dopuszczają się dystrybutorzy miodu, jest jego podgrzewanie, tak, aby uzyskać z powrotem płynną konsystencję. W ten sposób miód traci sporą część swoich wartości. Innym, częstym błędem, jest rozpuszczenie miodu w różnych płynach. W miodzie znajdują się bowiem hormony roślinne, które nie są rozpuszczalne w wodzie. Zostają najczęściej na ścianach naczyń, a mają bardzo dużą wartość farmakologiczną.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również