W środę, 9 lipca, kierowca samochodu ciężarowego, jadący tuż obok zajezdni tramwajowej w Chorzowie-Batorym zignorował znaki i wjechał pod wiadukt. Efekt? Zerwana linia trakcyjna i konieczność wstrzymania ruchu tramwajowego na kilka godzin.
Nieodpowiedziany kierowca
Do opisywanego zdarzenia doszło w środę, 9 lipca, około 3:20 pod wiaduktem przy zajezdni tramwajowej na ulicy Inwalidzkiej w Chorzowie-Batorym.
- Kierowca TIR-a nie dostosował wysokości swojego pojazdu do znaku drogowego, który wskazywał na to, że pojazd nie może być wyższy niż 3 m 30 cm. Nie dostosował się do tych znaków i zerwał sieć. Niestety z informacji nam przekazanych wynika, że kierowca nie zatrzymał się, pojechał dalej. Temat bada Policja – przekazuje Robert Walczak, rzecznik Tramwajów Śląskich.
W związku ze zdarzeniem występowały utrudnienia w ruchu tramwajowym, które trwały do 6:55 – na miejscu trwały intensywne prace naprawcze.
- Dla nas jest to o tyle trudna sytuacja, że zważywszy na problemy na Estakadzie musieliśmy przeorganizować trochę ruch - z tamtego miejsca wyjeżdża do ruchu kilka linii tramwajowych. Stąd też na pewno wyniknęły jakieś niedogodności dla pasażerów, które staraliśmy się maksymalnie zminimalizować – dodaje rzecznik prasowy Tramwajów Śląskich.
Spółka apeluje do kierowców o to, aby przestrzegali znaków w tym miejscu – takie sytuacje to nie tylko straty finansowe dla Tramwajów Śląskich, ale również ogromna niedogodność dla pasażerów.