Wczoraj, 2 kwietnia, obchodziliśmy Światowy Dzień Wiedzy na Temat Autyzmu. Park Śląski uczcił go, podświetlając na niebiesko Żyrafę, Karolinkę i Stadion Śląski. Bo właśnie ten kolor jest symbolem ogólnopolskiej akcji.
Chodzi o to, by zwrócić uwagę społeczeństwa na potrzeby i problemy osób dotkniętych autyzmem. To również sposób na propagowanie wiedzy o tym zaburzeniu.
Ta choroba jest nieuleczalna, ale można z nią żyć. Mowa o autyzmie, który dotyka dziesiątki tysięcy dzieci i osób dorosłych w Polsce. 2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Autyzmu. To okazja, aby poznać i zrozumieć tych, którzy zmagają się z tym schorzeniem.
Diagnostyka i system wsparcia dla osób z autyzmem wciąż są na niewystarczającym poziomie – mówią wprost specjaliści. Wiedza w tym zakresie w społeczeństwie także jest znikoma. Nie oznacza to jednak, że autystycy są zupełnie pozbawieni pomocy. Dowodem na to jest chociażby istnienie Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego „Metis” w Katowicach, który prowadzi kampanię informacyjno-edukacyjną pod hasłem „Autyzm. Codzienność...”. Została ona objęta honorowym patronatem przez marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego.
Naszym celem jest „uczłowieczenie” autyzmu. Chodzi o to, aby wszyscy, którzy spotykają na swej drodze osoby z autyzmem, nie traktowały ich jak odmieńców, nie wytykały palcami, tylko starały się zrozumieć świat, w jakim żyją – mówi Anita Wieloch, oligofrenopedagog z Ośrodka „Metis”. – Najważniejsza jest zmiana mentalności. Najważniejsza zasada brzmi: „Jeśli nie potrafisz pomóc, to nie oceniaj” – dodaje.
Ufność i pragnienie kontaktu z drugą osobą
Kampania „Autyzm. Codzienność” to dziesiątki warsztatów, konferencji naukowych, tysiące godzin szkoleniowych dla nauczycieli i opiekunów.
Dzięki naszym spotkaniom nauczyciele zdobywają wiedzę, jak komunikować się z autystycznym uczniem, a to wymaga sporej wiedzy i wyczucia – podkreśla Anita Wieloch. – Podpowiadamy, jak przygotować program nauczania dla takiej osoby, co robić, aby reszta klasy zaakceptowała osobę z autyzmem. Spotykam się z nauczycielami, którzy potwierdzają, że dotąd nikt nie przygotowywał ich do tego, by zmierzyć się z taką sytuacją – zaznacza.
O tym, jak ważne jest właściwe podejście nauczycieli do dziecka z autyzmem, mówią sami rodzice. Gdy dziecko jest w domu razem z rodzicami, czuje się bezpieczniej, jest w swoim naturalnym otoczeniu. Tymczasem w szkole działają na niego dziesiątki bodźców, które wpływają na jego stan psychiczny. Rolą nauczyciela jest wpojenie całej klasie tego, że uczeń z autyzmem nie jest kimś gorszym, jest częścią całej klasy, należy wspierać, w żadnym razie nie wyśmiewać. A tak niestety w wielu przypadkach bywa. Potwierdza to m.in. Tatiana Lukoszek, mama 6-letniego Adriana, u którego stwierdzono autyzm.
W zachowaniu mojego dziecka zadziwia mnie ufność. Ciągle dąży do nawiązywania kontaktów z rówieśnikami, pomimo tego, że niejednokrotnie jest odtrącany przez nich – mówi pani Tatiana. – A Adrian chce się tylko z nimi bawić i zwyczajnie porozmawiać – dodaje.
Szokujące dane naukowców
Autyzm przyjmuje różne formy i postacie. Autystykami bywają osoby o bardzo wysokim ilorazie inteligencji, ale są nimi także osoby upośledzone umysłowo, w końcu trzecią grupę stanowią ci, którzy zamykają się w swoim świecie i nie ma z nimi praktycznie żadnego kontaktu. O tym, jak wielu osób dotyka to schorzenie, najlepiej świadczą wyniki badań Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz amerykańskich i brytyjskich naukowców. Okazuje się, że według WHO autyzm dotyka jedną na 150 osób, jeszcze bardziej niepokojące dane płyną od badaczy z USA (objawy autyzmu wykryto u jednej na 48 osób).
Mała świadomość społeczna tego, czym tak naprawdę jest autyzm, powoduje, że osoby z tym schorzeniem często są odsuwane na margines. Mają problem w nawiązaniu kontaktów międzyludzkich, w życiu dorosłym pojawiają się komplikacje ze znalezieniem pracy. A jak dowodzą specjaliści, autystycy nie stanowią zagrożenia dla otoczenia, to wrażliwi, uczuciowi ludzie, którzy pragną mieć kontakt z innymi.
2 kwietnia dla nich jest każdego dnia
Kampania „Autyzm. Codzienność” ma za zadanie przełamać bariery i pokazać wszystkim, że autyzm nie powinien prowadzić do wykluczenia danej osoby z życia społecznego.
Do kampanii realizowanej przez Regionalny Ośrodek Metodyczno-Edukacyjny „Metis” w Katowicach udało się zaprosić Kelly Hunter, światowej sławy brytyjską terapeutkę, aktorkę i reżyserkę. Jak sama podkreśla, ona również bardzo skorzystała na pracy z dziećmi autystycznymi.
Czuję się wyróżniona i szczęśliwa, gdy mogę przebywać i bawić się z dzieckiem autystycznym. Ono uczy mnie jak kochać, istnieć, płakać i odczuwać – mówi Kelly Hunter. – Wydawało mi się, że wiem to wszystko, jako aktorka i reżyserka, ale gdy zaczęłam pracę z dziećmi autystycznymi, od nowa zrozumiałam, co to być człowiekiem. Każdy człowiek jest inny, ale łączy nas wspólna potrzeba bycia kochanym. Gdy uwierzysz, że to taki sam człowiek jak ty, dojrzysz człowieka a nie autyzm, wtedy bez problemu go zaakceptujesz – zaznacza.
Psychologowie i terapeuci Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego „Metis” w Katowicach podkreślają, że dzień 2 kwietnia jest wyjątkowy, bo daje nadzieję, że dzięki niemu wiele osób zmieni swoje negatywne nastawienie do osób autystycznych.
Muszę jednak powiedzieć, że dla nas ten drugi kwietnia trwa przez cały rok. My ciągle pracujemy na rzecz osób autystycznych, nie tylko w trakcie tego święta – mówi Anita Wieloch z Ośrodka „Metis”. – Ostatecznie człowiek z autyzmem musi zmagać się z nim przez całe życie, a nie tylko jeden raz w roku...