Strażacy nauczą obrony przed czadem

Czas czytania: 2 min.

Niedrożna wentylacja, komin czy stary piec – niewiele potrzeba do nieszczęścia, bo czad to niewidzialny zabójca.

To dlatego chorzowscy strażacy ruszyli ze specjalnymi lekcjami dotyczącymi obrony przed tlenkiem węgla. Od teraz wszystkie wycieczki odwiedzające Centrum Edukacji Pożarowej w okresie grzewczym, wezmą udział w rozszerzonych, interaktywnych warsztatach. Strażacy zaprezentują czujki i dokładnie opowiedzą o czadzie. W zeszłych latach był on w Chorzowie poważnym zagrożeniem, a takie działania mają na celu zminimalizowanie ryzyka.

Statystyki zdarzeń z udziałem czadu w Chorzowie maleją. To bardzo cieszy, ale wciąż sporo pracy przed nami – mówił Andrzej Kotala, Prezydent Chorzowa – W tym roku strażacy wyjeżdżali ponad 50 razy do zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. To pokazuje jak ważne są akcje edukacyjne.

W pierwszych, otwartych dla mediów, zajęciach udział brali uczniowie czwartej klasy ze Szkoły Podstawowej nr 5. Po krótkiej prezentacji bez problemu odpowiadali na pytania dziennikarzy opowiadając o tym jak działają czujki. To ważne urządzenie poprawia bezpieczeństwo.

Zdecydowanie można powiedzieć, że czujki ratują życie. W chwili kiedy urządzenie wyczuje tlenek węgla w powietrzu od razu reaguje – tłumaczył bryg. mgr inż. Paweł Nalepka, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie – Teraz zbliżają się święta. Można pomyśleć o najbliższych, zadbać o ich bezpieczeństwo i w ramach prezentu podarować im takie czujki.

Sylwia Machowska
Źródło: UM Chorzów

Komentarze (5) DODAJ

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem gazu ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie ulatniać się gaz to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania. Wiem, że rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc. Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.
krystyna40
Czad to to co zostało z gazu po spaleniu i czujnik gazu nie wykrywa czadu!
bobo
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem gazu ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie ulatniać się gaz to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania. Wiem, że rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc. Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.
krystyna40
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem gazu ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie ulatniać się gaz to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania. Wiem, że rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc. Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.
krystyna40
Nie rozumiem po co piszesz to trzy razy.
trojak

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe