Alejka ma już nazwę!

Alejka biegnąca od budynku dyrekcji przez Dużą Łąkę do Hali Wystaw “Kapelusz” ma już nazwę. To ona właśnie była bezimienną bohaterką pakowej akcji “Nazywamy parkową aleję”. Dziś na konferencji prasowej odbyło się jej podsumowanie. Ogłoszono też zwycięską nazwę – od dziś ta aleja nazywać się będzie Aleją Zielonej Łąki.

Nazwę tę wymyśliła pani Aleksandra Jany-Pietrzak.
– To było pierwsze skojarzenie – mówi zwyciężczyni. – Przecież ta aleja biegnie przez Dużą Łąkę. Cieszę się, że wzięłam udział w tej akcji i udało mi się wygrać, tym bardziej, że kiedy tylko mam czas chętnie po parku spaceruję.
A zwycięstwo łatwe nie było: w ramach akcji nadesłano ponad trzysta różnych propozycji.
– Było nam trudno z takiej ilości propozycji wybrać tych kilka propozycji – mówi Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Na szczęście udało się nazwać ostatnią bezimienną alejkę w parku. Cieszymy się przede wszystkim dlatego, że to mieszkańcy regionu mieli okazję sami zdecydować, jak nazwać jedną z głównym arterii parkowych.

Teraz pozostały tylko formalności.
– Postaram się, by odpowiednia uchwała w tej sprawie została podjęta na najbliższej sesji Rady Miasta – zapewnił Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa, który obok Adama Matusiewicza, marszałka województwa śląskiego i Arkadiusza Godlewskiego, prezesa WPKiW był członkiem jury. – To także ważne ze względów bezpieczeństwa, teraz łatwiej w sytuacji zagrożenia zdrowia będzie wezwać pomoc.
Wszyscy podkreślali jedno: zwycięska nazwa idealnie oddaje charakter parku.
– Nadawanie alejkom parkowym nazw poważnych, nawiązujących do historii Śląska, ot chociażby Aleja Autonomii Śląskiej, to nie jest dobry pomysł. Takie nazwy powinniśmy przemyśleć nadając je w innych miejscach w regionie. Park jest przede wszystkim miejscem odpoczynku, dlatego nazwy powinny nawiązywać swoim charakterem właśnie do tego: że do parku przychodzi się spędzić czas wolny – mówi Jerzy Gorzelik, wicemarszałek województwa.

I tak od dziś można spacerować Aleją Zielonej Łąki.
– Warto podkreślić, że to sami mieszkańcy zgłosili potrzebę nazwania alei, akcja była odzewem na ich potrzeby – dodaje Arkadiusz Godlewski. – Mam nadzieję, że dzięki temu spacerowicze będą bardziej identyfikować się z parkiem, traktować go jak coś swojego, miejsce na kształt którego mają realny wpływ.