Jeszcze jeden miko
W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym urodził się miko czarny. To drugi osobnik tego gatunku, który przyszedł na świat w tym roku.
Warto przy okazji dodać, że miko od miesiąca zajmują nową wolierę, połączoną z wybiegiem zewnętrznym w budynku małpiarni. Płci maleństwa jeszcze nie znamy. Dowiemy się tego, gdy malec zejdzie z grzbietu mamy, na którym czuje się bezpieczniei jeszcze przez jakiś czas tam pozostanie. Miko jest jednym z najmniejszych przedstawicieli płaksowatych. Ciężar jego ciała nie przekracza 500 gram. Porusza się niezwykle szybko i zwinnie. To gatunek zagrożony wyginięciem. Warto dodać, że miko w chorzowskim zoo rozmnażają się regularnie.
Ponadto, kilka dni temu, z krakowskiego zoo przyjechał do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego otocjon. Jest to ssak z rodziny psowatych. Charakteryzuje się dużymi uszami, dzięki którym słyszy owady znajdujące się pod ziemią. Obecnie przygotowywany jest dla niego wybieg. W momencie, gdy prace zostaną ukończone, otocjon zostanie przeniesiony i będzie można podziwiać jego ciekawą sylwetkę. Warto wiedzieć, że otocjony mają najliczniejsze uzębienie ze wszystkich ssaków i potrafią przeżuwać pokarm z prędkością pięciu ugryzień na sekundę.
Tagi:
Park Śląski

















Dodaj komentarz