Mamy pisklęta sów

Czas czytania: 1 min.

Przesiedlenie sów do powstałych jesienią nowoczesnych wolier nieco się opóźni. Jest tego jednak poważny, ale sympatyczny przy tym powód.

Najpierw ociągająca się zima uniemożliwiała nam obsadzenie wolier i wyposażenie ich w niezbędne dla sów platformy i konary, a później, kiedy pogoda w końcu uległa poprawie, okazało się, że zarówno płomykówki, jak i puszczyki uralskie dochowały się młodych.

Pisklę płomykówki oraz dwa pierwsze pisklęta puszczyków wykluły się w czasie długiego weekendu majowego. Później okazało się, że nie ma dwóch puszczyków, tylko trzy. Wczoraj okazało się, że jednak cztery… Radość jest duża, ponieważ nasza para została skojarzona stosunkowo niedawno i dopiero po raz pierwszy przystąpiła do lęgów. Cieszymy się więc, że zakończyły się one aż takim sukcesem!

Pozostałe gatunki sów już wkrótce będą kolejno zasiedlały swoje nowe woliery, natomiast płomykówki oraz puszczyki uralskie pozostaną w starych wolierach do czasu, kiedy młode podrosną i będzie je można przenieść — bez stresu nich, ich rodziców oraz opiekunów.

Ewa Kurpas
Źródło: Śląski Ogród Zoologiczny

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe