Wjechał na drogę szybkiego ruchu pod prąd. Odpowie za to przd sądem

Czas czytania: 1 min.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątkowy wieczór na DTŚ. Kierujący autobusem komunikacji miejskiej zjechał na trasę zjazdem pod prąd. Kiedy się zorientował, że jest w niewłaściwym miejscu, próbował zawrócić. Na szczęście obyło się bez kolizji. Za swoje zachowanie kierowcastracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.

Wjechał na drogę szybkiego ruchu pod prąd

O tym, że trzeba zwracać uwagę na oznakowanie wiedzą wszyscy kierowcy. Tym bardziej budzi zdziwienie zachowanie zawodowego kierowcy, 67-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej, który pomimo infrastruktury drogowej, ignorując podstawowe przepisy ruchu oraz znaki drogowe wjechał autobusem komunikacji miejskiej na Drogową Trasę Średnicową. 

– Kiedy zorientował się, że popełnił błąd, postanowił zawrócić. Niestety z uwagi na gabaryty autobusu okazało się to mocno utrudnione. Udało się to dopiero w asyście mundurowych. Szczęśliwie, autobus zjeżdżał do zajezdni, więc kierujący swoim zachowaniem nie naraził na niebezpieczeństwo pasażerów – czytamy na stronie KMP Chorzów.

Kierowcaswoje zachowanie próbował policjantom tłumaczyć “chwilą zamyślenia”. Badanie alkomatem nie wykazało alkoholu. Skutkiem tego nieodpowiedzialnego zachowania był wstrzymany ruch na około 30 minut. Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a za wykroczenie odpowie przed sądem. Grozi mu grzywna do 30 000 zł.

Karolina Bauszek-Żurek
Źródło: KMP Chorzów

Komentarze (1) DODAJ

I to jest właściwa kara, a nie 1tys, i jedź dalej, aż pozabijasz innych. I nie ma zmiłuj się!
grand

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe