Chorzów: 35-latek wypadł z 10. piętra. Przeżył, ale spadając strącił gniazdo szerszeni…

Czas czytania: 3 min.

Niedoszły samobójca i seria niefortunnych zdarzeń: W minioną niedzielę 35-latek wypadł z 10. piętra jednego z bloków w Chorzowie. Spadając, strącił z drzewa gniazdo szerszeni, które zaatakowały policjantów i lekarkę udzielającą pomocy poszkodowanemu.

Nieszczęśliwy wypadek czy próba samobójcza?

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 15 sierpnia, przy ulicy Ryszki w Chorzowie. Jak wyjaśnia kom. Arkadiusz Bień z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, 35-letni mężczyzna wypadł z okna mieszkania znajdującego się na dziesiątym piętrze bloku przy ul. Ryszki w Chorzowie. Nie wiadomo jeszcze, czy była to próba samobójcza, czy nieszczęśliwy wypadek. Policja zajmuje się ustalaniem przyczyn i przebiegu zdarzeń. 

– Mężczyzna spadł na siatkę przemysłową, która zamortyzowała upadek – dodaje kom. Arkadiusz Bień.

Prawdopodobnie to dzięki temu udało mu się przeżyć. To jednak nie koniec serii dramatycznych wypadków. Zanim wylądował na płocie z drucianej siatki, uderzył w drzewo, łamiąc kilka gałęzi. Niefortunnie, okazało się, że na drzewie znajdowało się gniazdo szerszeni, które zostało zrzucone przez 35-latka. 

Szerszenie zaatakowały medyków i policjantów

Na miejsce zdarzenia wezwano zespół ratownictwa medycznego. Kiedy medycy zaczęli udzielać pomocy 35-latkowi, zaatakowały ich szerszenie. 

– Najbardziej poszkodowana jest lekarka, która została kilkakrotnie pokąsana. Jako, że sama wymagała pomocy medycznej, została hospitalizowana. Szerszenie zaatakowały też policjantów – relacjonuje kom. Arkadiusz Bień.

W finale niedoszły samobójca został przetransportowany do szpitala. Jest przytomny, ale jego stan jest ciężki.

Na miejsce zdarzenia przyjechali też strażacy z KM Państwowej Straży Pożarnej, którzy zajęli się szerszeniami.

Komentarze (9) DODAJ

"Nie wiadomo jeszcze, czy była to próba samobójcza, czy nieszczęśliwy wypadek"a zaraz dalej"W finale niedoszły samobójca..."
tomek
To jest jednak Ślunsk
olo
napewno uczoł sie furgać,taki chorzowski Ikarus hehe
déjà vu
Tylko, że on nie spadł na żadne drzewo, a gniazdo szerszeni było w ziemi. Tania sensacja!
iza
A nie może być gniazdo szerszeni na drzewie???
mmm
A nie może być gniazdo szerszeni w dachu ???
greg
Dziwna sprawa , ale jakieś 15-20 lat temu słyszałem że ktoś inny spadł z tego bloku również z 10 piętra. Ciekawe czy z tego samego mieszkania.
mieszkaniec bloku .
12 piętro, korytarz
szersz
Słyszałem że kiedyś jeszcze w czasach PRL były tam zwłoki dziecka. Może duch?????
chorzowianin

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe