UM Chorzów nie ma w planach wdrożenia działającego od września 2018 roku rządowego programu Czyste Powietrze. O jego podjęcie wnioskuje miejski radny, Grzegorz Krzak.
Celem wprowadzonego w ubiegłym roku rządowego programu Czyste Powietrze, który potrwa do 2029 roku jest ograniczenie emisji do atmosfery szkodliwych substancji, które powstają na skutek ogrzewania domów jednorodzinnych słabej jakości paliwem w przestarzałych domowych piecach.
Uczestnictwo w programie pozwala na otrzymanie dofinansowania wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła spełniające najwyższe normy, są to: węzeł cieplny, pompa ciepła, kocioł gazowy kondensacyjny, kocioł olejowy kondensacyjny, ogrzewanie elektryczne, kocioł na paliwo stałe (węgiel, biomasa), jak i przeprowadzenie niezbędnych prac termomodernizacyjnych budynku.
Jednym z głównych powodów problemu smogu w naszym kraju jest tak zwana niska emisja, czyli uwalnianie do atmosfery szkodliwych substancji. Jak się jednak okazuje, sama wymiana systemu ogrzewania nie jest wystarczająca. Bez odpowiedniej izolacji domu całe ciepło może szybko przeniknąć na zewnątrz. Wiele domów w Polsce było budowanych w czasach, kiedy jeszcze nie stosowano rozwiązania uwzględniającego izolację cieplną, co prowadzi do marnowania energii i dużych strat ciepła, a także do wyższych rachunków za ogrzewanie. Dlatego tak ważna jest termomodernizacja domów, która dodatkowo wpłynie na oszczędności w domowym budżecie – informują pracownicy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Program skupia się na wymianie starych pieców i kotłów na paliwo stałe, termomodernizacji budynków jednorodzinnych, wymianie stolarki okiennej i drzwiowej, instalacji odnawialnych źródeł energii (kolektorów słonecznych i instalacji fotowoltaicznej) i montażu wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, by efektywnie zarządzać energią. Działania te mają nie tylko chronić środowisko, ale dodatkowo zwiększać domowy budżet, dzięki oszczędnościom finansowym.
Korzystając z programu można uzyskać zwrot części poniesionych kosztów, a maksymalny możliwy koszt, od którego liczona jest dotacja to 53 tys. złotych. Minimalny koszt kwalifikowany projektu to 7 tys. złotych.
Miejski radny, Grzegorz Krzak zaapelował do chorzowskich urzędników o wdrożenie programu na terenie miasta.
29 lipca weszły w życie zmiany w rządowym programie „Czyste Powietrze”. Najważniejszą z nich jest umożliwienie gminom udziału w w/w programie. Na podstawie zawartego porozumienia z wojewódzkim funduszem, gmina może przyjmować wnioski o dofinansowanie i dokonywać ich wstępnej weryfikacji. Ma to ułatwić potencjalnym wnioskodawcom z danej gminy dostęp do programu oraz usprawnić proces jego wdrażania – podsumowuje.
Okazuje się, że miasto nie ma w planach zawarcia porozumienia z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach o wspólnej realizacji Programu „Czyste Powietrze”. Głównym powodem, dla którego urzędnicy nie decydują się na wdrożenie formuły jest przewaga zabudowy wielorodzinnej w mieście.
Program ten jest dedykowany posiadaczom domków jednorodzinnych, które w naszym mieście nie stanowią znaczącego udziału w porównaniu z prawdziwym problemem niskiej emisji, której źródłem jest zabudowa wielorodzinna. Dlatego też spodziewamy się małego zainteresowania chorzowian tym programem, czego dowód otrzymaliśmy podczas zorganizowanego u nas spotkania konsultacyjnego WFOŚiGW w Katowicach z mieszkańcami. Mieszkańcy otrzymawszy dawkę informacji na temat programu wstępnie uznali, że jest on mało atrakcyjny dla nich – komentuje Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.
Zdaniem miejskich urzędników, program nie znalazł uznania wśród chorzowian ze względu na zróżnicowanie dotacji uzależnione od dochodów – porównywalne lub wyższe dofinansowanie do wymiany źródła ciepła chorzowianie mogą teoretycznie otrzymać od miasta, a także duży poziom skomplikowania procedury aplikacyjnej. Według danych WFOŚiGW z Chorzowa złożono tylko 35 wniosków, co w kontekście dotacji z budżetu miasta (ponad 300 zawartych umów, blisko 350 wniosków) ma pokazywać niską skalę zainteresowania projektem.
Złożoność procedury to kolejny argument przemawiający za tym, aby nie tworzyć pośrednictwa w przyjmowaniu wniosku. Wiąże się to z przejęciem sporych obowiązków, odpowiedzialności i kosztów, które gminy będą musiały ponieść zawierając porozumienie. Do obowiązków gminy będą wtedy należeć zagwarantowanie dostępu do przeszkolonego pracownika, który zajmie się przygotowaniem wniosku pod kątem spełnienia wymagań programu, jego weryfikacja, przekazanie dokumentów do WFOŚiGW, pomoc wnioskodawcom przy wypełnianiu wniosków o płatność, a także weryfikowanie wniosków przekazanych przez WFOŚiGW złożonych w WFOŚiGW – informuje zastępca prezydenta.
Zdaniem miejskich urzędników, zakres odpowiedzialności jest duży, a poprzez porozumienie o współpracy przerzucane są na samorządy obowiązki bez pokrycia kosztów wynagrodzenia pracowników, co znalazło swoje odzwierciedlenie w stanowisku Zarządu Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Sensu zawarcia porozumienia nie widzę także z powodu bliskiego położenia Katowic względem Chrozowa, gdzie znajduje się bezpośredni punkt przyjęcia wniosków. Miasta są dobrze skomunikowane i nie ma potrzeby, aby dodatkowy punkt tworzyć u nas. Realizacja Programu przewidziana jest na okres 10 lat. W tym czasie mogą ulec zmianie warunki Programu, np. uwzględniające zabudowę wielorodzinną. Jeśli przełożą się na wzrost zainteresowania chorzowian to wówczas rozważymy przystąpienie do współpracy z WFOŚiGW w Katowicach – podsumowuje Marcin Michalik.