Portal tuwartomieszkac.pl opublikował zestawienie dużych i średnich polskich miast, w którym wzięto pod uwagę to, jak ich samorządy dbają o ład przestrzenny i architektoniczny. Wśród najlepiej zaplanowanych miast w Polsce na pierwszym miejscu ex aequo z Chełmem, Żorami, Jastrzębiem-Zdrojem, Rudą Śląską, Rybnikiem, Siemianowicami Śląskimi i Zamościem, znalazł się Chorzów!
Ranking najlepiej zaplanowanych polskich miast
W ocenie autorów opracowania jedną z najlepszych miar, jakimi da się to ocenić, jest procent powierzchni miasta objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
- Jedną z najlepszych miar, jakimi da się to ocenić, jest procent powierzchni miasta objęty lokalnymi (a mówiąc fachowo: miejscowymi) planami zagospodarowania przestrzennego. Dlatego, że tam, gdzie planów nie ma, nowa zabudowa jest brzydsza, bardziej chaotyczna, mniej spójna z sąsiednimi budynkami. Tam, gdzie planów nie ma, o tym, co i jak można budować, decydują urzędnicy, a ich decyzje są dość uznaniowe. Tam, gdzie planów nie ma, samorządy mają mniej narzędzi, by nie ulec presji tych deweloperów, którzy budują na zasadzie: jak najwięcej wycisnąć z działki (nie dbając o to, czy budynek pasuje do otoczenia, czy nie jest zbyt duży, czy jest wystarczająco dużo terenu do rekreacji i miejsc parkingowych itd.). To brak planów zagospodarowania przestrzennego prowadzi do sytuacji, w których np. między domy jednorodzinne wciska się bloki (to często dzieje się w Warszawie, której tylko 39 proc. powierzchni jest objęta planami), co z kolei w wielu przypadkach skutkuje ostrymi protestami i konfliktami społecznymi - czytamy w opracowaniu rankingu.
Chorzów na pierwszym miejscu w rankingu najlepiej zaplanowanych polskich miast
Chorzów jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego w 100 procentach, dzięki czemu nasze miasto znalazło się na szczycie opublikowanej listy. W rankingu pierwsze miejsce ex aequo zajęło 8 miast: Chełm, Chorzów, Jastrzębie-Zdrój, Ruda Śląska, Rybnik, Siemianowice Śląskie, Zamość, Żory.
Zestawienie najlepiej zaplanowanych polskich miast wg. autorów rankingu:
- Ex aequo: Chełm, Chorzów, Jastrzębie-Zdrój, Ruda Śląska, Rybnik, Siemianowice Śląskie, Zamość, Żory – 100 proc. powierzchni miasta objętych lokalnymi (miejscowymi) planami zagospodarowania przestrzennego
- Jelenia Góra – 99 proc. powierzchni miasta objętych lokalnymi (miejscowymi) planami zagospodarowania przestrzennego
- Konin – 95 proc.
- Piekary Śląskie – 94 proc.
- Gliwice – 92 proc.
- Świętochłowice – 78 proc.
- Ostrołęka – 74 proc.
- Ex aequo: Leszno, Słupsk – 72 proc.
- Suwałki – 71 proc.
- Ex aequo: Gdańsk, Jaworzno, Sopot – 66 proc.
- Ex aequo: Grudziądz, Kraków – 65 proc.
- Ex aequo: Biała Podlaska, Skierniewice – 64 proc.
- Krosno – 61 proc.
- Wrocław – 58 proc.
- Ex aequo: Siedlce, Toruń – 57 proc.
- Ex aequo: Gorzów Wielkopolski, Olsztyn – 56 proc.
- Ex aequo: Białystok, Szczecin – 55 proc.
- Lublin – 54 proc.
- Nowy Sącz – 52 proc.
- Dąbrowa Górnicza – 51 proc.
- Ex aequo: Poznań, Świnoujście – 48 proc.
- Sosnowiec – 47 proc.
- Elbląg – 46 proc.
- Ex aequo: Bytom, Tarnów – 45 proc.
- Legnica – 44 proc.
- Koszalin – 43 proc.
- Bielsko-Biała – 40 proc.
- Warszawa, Przemyśl – 39 proc.
- Ex aequo: Bydgoszcz, Płock, Tychy – 38 proc.
- Włocławek – 37 proc.
- Tarnobrzeg – 36 proc.
- Opole – 35 proc.
- Mysłowice – 34 proc.
- Zabrze – 32 proc.
- Gdynia – 31 proc.
- Katowice – 27 proc.
- Częstochowa – 26 proc.
- Piotrków Trybunalski – 25 proc.
- Ex aequo: Kalisz, Łódź – 24 proc.
- Wałbrzych – 22 proc.
- Łomża – 19 proc.
- Kielce, Zielona Góra – 18 proc.
- Rzeszów – 17 proc.
- Radom – 16 proc.
Autorzy zestawienia zaznaczają jednak, że nie można, traktować tego zestawienia tak, że miasta, które są na dole rankingu, w ogóle nie dbają o ład przestrzenny i architektoniczny.
- To byłoby zbyt duże uproszczenie. Samorządy często nie tworzą planów lub tworzą ich zbyt mało, bo opracowanie i przyjęcie tych planów jest kosztowne i oznacza dla samorządów duże ciężary finansowe. Np. jeśli zarezerwują one w planie jakiś teren pod nową drogę, a ten teren należy do prywatnych właścicieli, to muszą go od nich wykupić, zapłacić odszkodowanie. To bardzo dużo kosztuje. Dlatego bardzo potrzebna jest zmiana przepisów – na takie, które zachęcałyby samorządy do tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Bo obecnych przepisach nie da się tego powiedzieć - czytamy w opracowaniu rankingu.
Więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ.