Sara Kreis i Jadwiga Krowiak znalazły się w finale „Mam Talent”. Chorzowianki zachwyciły swoim występem jury i widzów, którzy dali im wyjątkową szansę. Czy dziewczyny wygrają tegoroczną edycję talent show TVN? Przekonamy się pod koniec listopada.
Nie da się ukryć, że na porywające pokazy chodzących z Chorzowa Sary i Jadzi patrzy się nie tylko z zapartym tchem, ale i obawą – ewolucje na tak dużej wysokości nad niezabezpieczoną sceną „Mam Talent” to naprawdę wielki wyczyn. Aerial Hoop, który mogliśmy zobaczyć w odcinku półfinałowym wymaga potężnego doświadczenia, pracy z ciałem i umiejętności wypracowywanych przez lata.
Akrobatki poznały się na zajęciach akrobatyki powietrznej w Katowicach, gdzie poznały podstawy tej dziedziny sportu, a później postanowiły pójść wspólną drogą i rozwijać umiejętności na własną rękę. Jak same przyznają, wielką inspirację stanowią dla nich układy światowych akrobatów i choreografów, ale nie ustają w wysiłkach, aby ich pokazy były możliwie najbardziej oryginalne – wiele akrobacji tworzą samodzielnie, testując je podczas codziennych, wielogodzinnych treningów. Starają się łączyć akrobatykę powietrzną w różnych jej wersjach z elementami gimnastyki, baletu czy stretchingu. Chorzowianki mają na koncie wiele nagród.
Akrobatki z Chorzowa poruszyły jury, publiczność i widzów „Mam Talent”!
Sara Kreis i Jadzia Krowiak porwały jury i publiczność w studiu już podczas eliminacji do programu, występując do piosenki Sanah i Igora Herbuta „Mamo tyś płakała”. Jednak to występ na żywo w półfinałach „Mam Talent”, zatańczony do instrumentalnej wersji „E.T.” Katy Perry powalił na kolana nie tylko jury i publiczność w studiu, ale i widzów, którzy oddali głos na „9”. Dziewczyny otrzymały owację na stojąco, a po występie jurorzy wręcz nie mogli przestać zasypywać akrobatki komplementami.
Ja jestem zafascynowana dziewczynami. Waszą siłą jest ta niezwykła relacja. Natomiast wiecie co jest ważne? Owoc tej Waszej przyjaźni i ciężkiej pracy. Ten występ był niemożliwy, niewyobrażalny, a i tak miał miejsce. Coś pięknego, gratulacje! – mówiła Agnieszka Chylińska, zabierając głos jak pierwsza po występie Sary i Jadzi.
Małgorzacie Foremniak występ dziewczyn przywołał wspomnienia z dzieciństwa. Jakie?
Dziewczyny, Wasz występ był odlotowy! Przypominacie mi taką zabawę - w dzieciństwie bardzo lubiłam oglądać i patrzeć w kalejdoskop. Za każdym razem jak się przekręcało to każdy układ kolorów i kształtów był gotowym obrazem. Takie jesteście wspaniałe! – stwierdziła aktorka.
Trudno z castingu przyjść i zrobić coś więcej, a Wy - dwa ciała, piękne obrazki, przejścia, synchron - po prostu nic dodać, nic ująć – dodał tancerz i choreograf, Jan Kliment, pytając wprost, ile czasu zajmują dziewczynom treningi i przygotowania do występów. Nie ukrywały tego, że ćwiczą praktycznie codziennie przez pół dnia!
Dziewczyny bezpośrednio po głosowaniu nie mogły opanować wzruszenia, ciesząc się z szansy na wygranie całej edycji talent show.
W sobotę wydarzyło się coś nieprawdopodobnego i spełniło się coś więcej, niż tylko moje marzenie. Razem z Sarą zostałam FINALISTKĄ programu „Mam Talent”. Na taki sukces pracowałyśmy wiele lat i jesteśmy przeszczęśliwe, że nasze wysiłki zostały docenione. Czuję się spełniona i wzruszona. Za każdym razem kiedy mogę stanąć na scenę moje ciało tańczy, a dusza śpiewa. Nie udało by się to jednak, gdyby nie grono osób, które nas w naszej drodze wspierały i nam pomagały – napisała na Facebooku, dodając podziękowania dla całej listy osób i instytucji, które pomogły dziewczynom w osiągnięciu tego sukcesu.
Kiedy będziemy mogli zobaczyć finałowy występ Sary i Jadwigi, które zapowiadają, że ich pokaz będzie „spektakularny i jeszcze bardziej niebezpieczny”? Finał tej edycji „Mam Talent” 26 listopada o godzinie 20.00 na antenie TVN.