7 września 1956 – tę datę pamiętają nie tylko wszyscy mieszkańcy Chorzowa, ale przede wszystkim fani bluesa w Polsce. Gdyby żył, Rysiek Riedel dziś skończyłby 65 lat!
Dziś specjalna data – 65 lat temu 7 września w chorzowskim szpitalu przy ul. Truchana przyszedł na świat Ryszard Riedel, przyszła legenda polskiego muzyki, jeden z twórców rodzimej odmiany bluesa, niewątpliwie jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury i jak pisali o nim przed laty dziennikarze muzyczni pisma „Rolling Stone” – ostatni prawdziwy hipis naszych czasów.
Nie da się ukryć, że wokalista Dżemu, urodzony w Chorzowie i niezwykle związany z tym miastem, ale również z Tychami, do których rodzina Riedlów przeniosła się, gdy Rysiek miał 11 lat i w których spędził niemal całe swoje życie pozostał w pamięci mieszkańców Śląska i mimo tego, że od jego śmierci minęło w tym roku 27 lat to wciąż jest żywy w licznych wspomnieniach, a jego postać obrosła niemal kultem i to jeszcze za życia.
65. urodziny Ryśka Riedla. Chorzów wspomina wielkiego artystę
Historia życia Ryśka Riedla, niezwykle bogata, a i pełna tragizmu znana jest bodaj wszystkim. Dość przypomnieć, że zarówno Chorzów, jak i Tychy uczciły pamięć po uważanym do dziś za jeden z największych głosów polskiej muzyki rozrywkowej artyście w postaci tablicy pamiątkowej w Chorzowie przy ul. Truchana 62 czy pomnika Ryśka autorstwa Tomasza Wenklara przy przystanku obok miejskiej biblioteki na Al. Niepodległości w Tychach.
Niedawno w Tychach odsłonięty został również mural poświęcony Ryszardowi Riedlowi, powstały na elewacji bloku przy ul. Filaretów 14, w którym Riedel mieszkał przez wiele lat (ten sam budynek stał się tłem dla jednej ze scen w filmie „Skazany na bluesa” z 2005 roku).
Wielu z nas uczestniczyło również w słynnym Festiwalu Muzycznym im. Ryśka Riedla „Ku przestrodze”, który od 2008 roku co roku odbywał się na Polach Marsowych w Parku Śląskim. Liczne były również koncerty w parkowej Leśniczówce poświęcone pamięci Ryśka Riedla (dość przypomnieć, że to właśnie tu artysta wystąpił po raz ostatni przed śmiercią, w duecie z Leszkiem Winderem).
Ryszard Riedel zmarł 30 lipca 1994 roku w Szpitalu Chorób Zakaźnych w Chorzowie, a jego pogrzeb ma miejsce 3 sierpnia na cmentarzu w Tychach-Wartogłowcu. Jego grób do dziś odwiedzają rzesze fanów.
Najważniejsza w życiu była dla niego wolność i miłość. Drażniło go, że nie ma wolności w naszym kraju. Był bardzo wrażliwy. Duch ojca jest cały czas z nami i pilnuje żeby wszystko było dobrze, zarówno w ciężkich jak i w fajnych momentach. Cały czas patrzy na nas, a my patrzymy na niego – mówił o ojcu w 2017 roku podczas wywiadu dla Polskiego Radia Sebastian Riedel.
Ryśka Riedla wspominają dziś również władze Chorzowa. Już wkrótce pojawi się okazja, aby przypomnieć tę postać w szerszym gronie – do miasta przyjedzie syn artysty, Sebastian Riedel. W Galerii Sztuki Muzycznej i Obrazu będzie miało miejsce spotkanie z liderem grupy Cree i koncert. Szczegóły zostaną podane już wkrótce.