Wiadomości z Chorzowa

Jarosław Juszkiewicz: Dzięki planetarium prawie poleciałem w kosmos

  • Dodano: 2015-12-03 08:15, aktualizacja: 2015-12-14 11:09
Rozmowa z Jarosławem Juszkiewiczem, dziennikarzem Radia Katowice i współautorem kilkunastu seansów w Planetarium Śląskim.
 
 
– Jest taka rzecz, która w jakiś sposób tłumaczy pana sentyment i przywiązanie do Planetarium Śląskiego?
– Zastanawiam się nad tym od 35 lat, kiedy pierwszy raz w szkole podstawowej odwiedziłem to miejsce i muszę przyznać, że nie są to łatwe rozmyślania (śmiech). Ma to pewnie związek z tym, że zawsze chciałem polecieć w kosmos, co z przeróżnych względów jest niemożliwe. Ale planetarium i obrót w nim nieba, potrafią stworzyć bardzo realne wrażenie, że podróżuje się statkiem kosmicznym. W jednym z naszych seansów – „Komecie nad Szwajcarską Doliną” – udało nam się to zresztą wykorzystać. Magia planetarium, wszystko, co jest związane z tym miejscem, nawet ten charakterystyczny zapach pasty, którą czyszczą w nim podłogę, przyciąga mnie niesamowicie. Pamiętam, że nawet, jak chodziłem z dziewczynami na randki do parku, to zawsze spacerowaliśmy w kierunku planetarium.
 
 
– A jak to się stało, że „dospacerował” pan do pierwszego seansu?
– To moje przyciąganie nie skończyło się wcale po uzyskaniu dyplomu. Astronomia bardzo mnie interesowała, ale matematyka i inne nauki ścisłe już mniej. Dlatego zostałem dziennikarzem. Choć pracę magisterską pisałem – uwaga – z historii astronautyki i amerykańsko-radzieckiego wyścigu w kosmos, relacjonowanego na łamach „Trybuny Ludu”. Gdy już zawodowo zajmowałem się PR-em, próbowałem organizować różne konferencje w planetarium. Wówczas ówczesny dyrektor, Henryk Chrupała, zastanawiał się głośno, jak można by wykorzystać moje umiejętności. Tak powoli narodził się pomysł na pierwszy seans „Wyścig na Księżyc – marzenia i polityka”. Okazało się również, że świetnie dogadujemy się ze Stefanem Jantą. On wykonuje pracę merytoryczną, a ja zajmuję się wymyślaniem efektów specjalnych i wybieram muzykę.
 
 
– 60 lat dla takiego obiektu, to też dobra okazja do zastanowienia się, co dalej. Ma pan jakieś własne przemyślenia na ten temat?
– Byłem w wielu planetariach i mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że w chorzowskim niebo wygląda najpiękniej. Zmienia się jednak i ewoluuje sposób pokazywania nauki. Planetarium ma świetną kadrę naukową, która w połączeniu ze śląskim potencjałem intelektualnym i technologicznym oraz doświadczeniem uczelni wyższych może dać piorunujący efekt. I mam tu na myśli nie tylko uniwersytety i politechnikę, ale też Akademię Sztuk Pięknych, która doskonale radzi sobie z multimediami. Myślę, że w tę stronę powinno zmierzać nasze planetarium.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również