Wiadomości z Chorzowa

Kwitnący 60-latek

  • Dodano: 2010-06-04 12:15, aktualizacja: 2011-12-12 11:42

Zielone płuca Śląska, śląski Central Park, wyspa zieleni, oaza zieleni- choć przydomki ma różne, jedno się nie zmienia; od lat Wojewódzki  Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie jest ulubionym miejscem rekreacji  i  rozrywki  mieszkańców regionu.

Choć dziś trudno w to uwierzyć,  park zbudowano niemal od zera na poprzemysłowych  nieużytkach, hałdach , bagnach i wysypiskach śmieci. Pomysł to sprawa wojewody gen. Jerzego Ziętka, który do swojej idei zdołał  przekonać nie tylko partyjnych decydentów, ale i społeczeństwo. Do pracy przy budowie tego jednego z największych parków miejskich w Europie włączyły się tysiące ludzi. Pomagały zakłady pracy, wojsko i szkoły . Po kilkunastu latach prac rekultywacyjnych udało się im zamienić księżycowy krajobraz nieużytków w  unikalny  w skali europejskiej kompleks rekreacyjny o szczególnej wartości przyrodniczej i środowiskotwórczej.
     
Dziś ci ludzie, ich dzieci i wnuki z dumą patrzą na plon tego wysiłku. Kilometry alejek wśród milionów drzew, krzewów i kwiatów, Stadion, ZOO, Wesołe Miasteczko, kąpielisko Fala, Planetarium, Górnośląski Park Etnograficzny, park linowy "Palenisko". Bogactwo oferty Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku hołduje zasadzie "dla każdego coś miłego".
  
Szukający  ciszy, spokoju i relaksu wśród zieleni mogą podziwiać jedną z największych i najciekawszych kolekcji drzew i krzewów na terenie Górnego Śląska. Tereny zadrzewione zajmują blisko połowę ponad 500 hektarowej powierzchni parku. Parkowe aleje zdobią tak wyjątkowe gatunki jak miłorzęby, metasekwoje chińskie, katalpy, cisy, limby czy magnolie.
 
Strudzeni spacerowicze chętnie przysiadają się do rzeźby Karolinki i Karlika ze śląskiej legendy na ławeczce w Rosarium –największym w Polsce ogrodzie różanym. 30 tysięcy krzewów najszlachetniejszych kwiatów w 300 odmianach tworzy co roku barwny kobierzec, nieodmiennie przyciągając turystów.
 
Dzięki bogactwie flory  park stał się domem dla wielu gatunków zwierząt. Najbardziej widoczne są wiewiórki, ale wśród parkowej zieleni mieszkają też lisy, zające i sarny.
   
Zieleń, woda i przestrzeń wabią ptaki, wśród nich gatunki chronione jak wilgi, bażanty czy perkozy. Te ostatnie mają swoje ulubione miejsca  wokół stawów i oczek wodnych, które przyczyniły się nie tylko do stworzenia sielankowej scenografii parku, ale i swoistego mikroklimatu. Dzięki wilgotności, które dają "zielonym płucom Śląska" każdemu łatwiej tu oddychać. Największy z 14 parkowych stawów leży w Śląskim Wesołym Miasteczku. Jest on zarazem ostatni w systemie naczyń połączonych. 
  
W 2005 roku, dzięki dotacjom z Wojewódzkiego  Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozpoczęła się rewitalizacja parkowych zbiorników. Na początek oczyszczono staw w Rosarium, potem był Kanał Regatowy, Cichy Zakątek i Perkoz. Dzięki rewitalizacji  przywrócono swobodny przepływ wody między nimi  i kanałem, a to uratowało park przed tegoroczną powodzią ! Kosztem  2,5 mln zł odnowiony zostanie kolejny, najdalej wysunięty w kierunku Siemianowic Śląskich staw Hutnik. . Połowę tej kwoty pokrywa WFOŚiGW,  a druga część zostanie sfinansowana ze środków spółki .Inwestycja ma na celu stworzenie jednej, spójnej całości tzw. systemu naczyń połączonych i małej retencji na parkowych stawach. To nie tylko zabezpieczenie przed powodzią , suszą, ale i upiększenie parkowego krajobrazu. Wokoło przybędzie zieleni oraz różnego rodzaju roślin ozdobnych. 
   
W chorzowskim parku nie sposób się nudzić!
Coś dla siebie znajdą także ci, którzy szukają ekstremalnych  wrażeń. Do takich na pewno zalicza się podniebny spacer w Parku Linowym "Palenisko" czy jazda na rollercoasterze w Wesołym Miasteczku. Na stałe w parkowy krajobraz wpisali się rowerzyści, deskorolkarze, dla których wybudowano skatepark  oraz uprawiający nordic walking. Poza tym mnogość kawiarenek i restauracji rozsianych po parku sprawia, że jest on wymarzonym miejscem odpoczynku dla starszych i młodszych, w gronie rodziny i przyjaciół.
  
Utrzymanie parku wymaga ogromnych nakładów finansowych.

W 2003 r. podjęto decyzję o przekształceniu WPKiW w spółkę akcyjną bez zapewnienia źródeł finansowania działalności niekomercyjnej. Wcześniej utracił dofinansowanie z budżetu państwa i  stanął wobec problemu dalszego funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej.
 
I choć dziś jest mocno wspierany przez Zarząd Województwa, musi finansowo stanąć na nogi i zarabiać na siebie, utrzymując jednocześnie swoją społeczną funkcję. Powoli się to udaje, bo 2009 rok zamknął się dodatnim wynikiem finansowym. Pierwszy raz w historii spółki! Był to najważniejszy warunek rozliczenia publicznej  pomocy w wysokości 12 mln zł. Teraz małymi kroczkami można przywracać  dawny blask parku. Remontowane są aleje, wymieniane oświetlenie, kanalizacja, budowana sieć światłowodowa. To wszystko ma sprawić, że park będzie nowoczesny, ekologiczny i coraz bardziej atrakcyjny przez następne 60 lat i dłużej.

Komentarze (1)    dodaj »

  • Maria M. Dziaczko

    Lubiłam ten nasz piękny park i często w nim bywałam, ale teraz KLAPA. Nie była już tam drugi rok, gdyż mam starszą Mamę, która ma już 89 lat i nie potrafi już tak spacerować jak jeszcze dwa lata temu. Do parku niestety nie można wjechać samochodem, bo trzeba słono zapłacić. To skandal - nadal tak uważam. Dla nas to za dużo 5 zł w tygodniu i 10 zł w sobotę i niedzielę za wjazd do parku. Jeżdżę na Ośrodek Nowy Wirek. Tam nic nie płacę a za zaoszczędzone pieniądze przynajmniej kawy się możemy napić. Zróbcie coś!!!

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojChorzow.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.