Chorzowski radny Jacek Nowak uczestniczył w spotkaniu z byłym premierem Mateuszem Morawieckim. Zapytał go o obiecane dla Ruchu Chorzów pieniądze na budowę stadionu. Były premier wyjaśnił, jak powinny postąpić władze Chorzowa i Częstochowy, którym również obiecano środki na modernizację stadionu.
Sprawa w sądzie?
Radny Jacek Nowak z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, uczestniczył w spotkaniu z Mateuszem Morawieckim, które odbyło się 18 lipca. Skorzystał z okazji i postanowił zapytać byłego premiera o obietnicę wsparcia finansowego na modernizację stadionu dla Ruchu Chorzów. Przypomniał, że w podobnej sytuacji znajduje się klub Raków Częstochowa, który również otrzymał takie zapewnienia.
Były premier wyjaśnił, że ze względu na ciągłość władzy, obietnice, które złożył, powinny zostać zrealizowane przez jego następców.
- W obu przypadkach jest zobowiązanie państwa polskiego do zrealizowania tych inwestycji. Powinna być ciągłość mimo zmiany władzy. Na miejscu władz, czy to klubu czy to miasta, w jednym i w drugim przypadku sugerowałbym, że jeżeli nie będzie kontynuacji i realizacji tej inwestycji, zwrócić się do sądu z roszczeniem wobec państwa polskiego – mówił Mateusz Morawiecki podczas spotkania.
Zadeklarował nawet, że mógłby wcielić się w rolę świadka w tym procesie.
- Mógłbym zaświadczyć o tym, że jako premier zobowiązywałem się do realizacji tych inwestycji - dodaje.
Czy właśnie takie kroki podejmą władze Chorzowa? Rozmowy w sprawie dofinansowania przez Ministerstwo Sportu budowy stadionu wciąż trwają.
Walka o stadion
Przypominamy, że dofinansowanie w wysokości ponad 100 tysięcy złotych na budowę stadionu obiecał pod koniec zeszłego roku ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Po wyborach parlamentarnych, wskutek których PiS utracił władzę, temat ucichł. Władze Chorzowa wciąż dopytywały o obiecane środki, jednak bezskutecznie. W końcu wątpliwości rozwiał minister sportu Sławomir Nitras, który podkreślił, że nie ma zamiaru finansować budowy stadionu Ruchu, gdyż byłoby to niesprawiedliwe dla innych miast, które takie obiekty wybudowały samodzielnie.
Prezydent miasta Szymon Michałek postanowił się nie poddawać. Stworzył apel do ministra sportu, pod którym podpisy złożyły osoby ze świata sztuki i kultury, w tym m.in. Jurek Owsiak. Podczas niedawnego briefingu prasowego zapewniał także, że poprosił kancelarię o umówienie go na spotkanie w Ministerstwie Sportu.