22 marca br. na Stadionie Śląskim odbył się „Mecz Mistrzów”, w którym Ruch Chorzów zmierzył się z Wisłą Kraków. Zwycięstwo odniosła drużyna z Krakowa, zdobywając pięć bramek.
Za nami spotkanie, które bez wątpienia przejdzie do historii, głównie za sprawą ogromnego zainteresowania kibiców. Frekwencja wyniosła dokładnie 53 293 osoby, co jest dowodem na wyjątkowe zainteresowanie wydarzeniem. Już 21 lutego Ruch Chorzów ogłosił wyprzedanie wszystkich biletów, co tylko podkreśliło skalę oczekiwań wobec tego meczu.
Piłkarski spektakl rozpoczął się od szachów
Dzień meczu tradycyjnie rozpoczął się starciem szachowym, które odbyło się w sali konferencyjnej Stadionu Śląskiego. Zwycięstwo w tej rywalizacji również odniosła Wisła Kraków.
Niedługo po zakończeniu rozgrywek szachowych rozpoczęło się główne wydarzenie, które już od pierwszych minut stało się zaciętą walką o bramki. W 4. minucie Mariusz Kutwa trafił pod poprzeczkę po rzucie rożnym wykonanym przez Marko Poletanovicia. W 21. minucie swoją determinację pokazał Angelo Rodado, który skutecznie sfinalizował dośrodkowanie Rafała Mikulca. Tuż przed przerwą mocnym strzałem do siatki popisał się Angel Baena.
Energetyczna przerwa i zmiany w składzie
W połowie spotkania odbył się długo zapowiadany Half Time Show, podczas którego na scenie wystąpił C-BooL. Popularny DJ zagrał swoje największe hity, podgrzewając atmosferę na trybunach i mobilizując zawodników do dalszej walki.
Przerwa przyniosła również zmiany w składzie – Bartłomiej Marański i Dominik Preisler zastąpili Macieja Sadloka oraz Denisa Venturę.
Ruch miał okazję na zdobycie bramki w 49. minucie meczu...
- W 49. minucie mieliśmy pierwszą bramkową okazję – gdy do środka ściął Jakub Adkonis, szukając prawej nogi, ale mierząc w krótki róg nieznacznie się pomylił, choć część publiczności zdążyła już poderwać się z miejsc. Gra Ruchu nabierała rumieńców. Kilkadziesiąt sekund później Patryk Letkiewicz odbił z bliska mocny strzał Mo Mezghraniego - czytamy na stronie Ruchu Chorzów.
Wisła Kraków ze znaczną przewagą
Gra Niebieskich z każdą minutą nabierała tempa i wyglądała coraz lepiej. Niestety, w 56. i 60. minucie meczu Wisła Kraków dwukrotnie znalazła drogę do siatki, powiększając swoją przewagę.
-Działo się coś koszmarnego, czego nie przewidzielibyśmy w najbardziej czarnym scenariuszu. Ponieśliśmy pierwszą porażkę na Śląskim w sezonie - i zarazem pierwszą w tym miejscu od 20 kwietnia i poprzedniego rekordowego Meczu Przyjaźni z Widzewem - komentuje Ruch Chorzów na swojej stronie.
Wiosenny maraton meczów Ruchu Chorzów
To nie koniec rywalizacji Ruchu Chorzów, ponieważ trwa wiosenny maraton na Stadionie Śląskim. Już we wtorek Niebiescy zmierzą się z Koroną Kielce w walce o półfinał Pucharu Polski. Kolejne spotkania to 3 marca starcie z Bruk-Bet Termalicą, 8 marca mecz z Arką Gdynia, a 15 marca pojedynek z Wisłą Płock.