To nie pierwszy raz, gdy władze Chorzowa są zmuszone do oddelegowania pracowników do uprzątnięcia nielegalnych wysypisk śmieci na terenie miasta. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
Choć w Chorzowie koszy na śmieci, śmietników i punktów odbioru rozmaitych odpadów nie brakuje to niektórym najwidoczniej nie po drodze jest z przestrzeganiem prawa i porządku publicznego. Wiele osób wciąż pozbywa się śmieci w miejscach kompletnie do tego nieprzeznaczonych.
Władze miasta poinformowały właśnie o uprzątnięciu kolejnego nielegalnego składowiska śmieci. Wysypisko zostało zlokalizowane i usunięte. Jednak każda taka sytuacja rodzi nie tylko problemy organizacyjne, ale i dodatkowe koszty!
Miasto musiał ponieść koszty usuwając nielegalne wysypisko!
Niestety w mieście wciąż powstają kolejne składowiska, na których można znaleźć stare opony, meble, czy odpady po remoncie. Miasto reaguje na każdy taki przypadek czy zgłoszenie, ale wiąże się to z kosztami – przekonuje UM Chorzów.
Dzikie wysypisko śmieci znajdowały się przy ul. Janasa, a przez usunięcie 40 metrów sześciennych śmieci budżet miasta stracił 4180 złotych!
Przypominamy, że przy ul. Bytkowskiej 15 funkcjonuje PSZOK, w którym można nieodpłatnie oddawać odpady, jakie powstają w gospodarstwie domowym. Oprócz tego każdy mieszkaniec ma zapewniony odbiór wielkich gabarytów, który jest realizowany zgodnie z harmonogramem – zapewniają władze Chorzowa.
Harmonogram odbioru śmieci, w tym odpadów wielkogabarytowych jest stale dostępny na dedykowanej stronie internetowej.