Podczas „Śniadań na trawie”, jedną z głównych atrakcji są bezpłatne ćwiczenia pilatesu. To nowość, którą Park Śląski przygotował wspólnie z chorzowskim Multi Fitness Clubem. O tym, co można zyskać, uczestnicząc w tych zajęciach i że mogą się one przydać np. podczas wieszania firanek, mówi Róża Król, instruktorka, która prowadzi treningi.
– Niedziela z fitnessem na Dużym Kręgu Tanecznym, sobota z pilatesem w Rosarium. Przyznam, że nie bardzo wiem, czym to się różni.
– Duża część pilatesu rozgrywa się w sferze mentalnej. Zajęcia różnią się od fitnessu tym, że są kierowane do wszystkich, poczynając od dzieci, na osobach starszych kończąc. Mogą go ćwiczyć wszyscy, a powinny głównie osoby z problemami z kręgosłupem.
– W tle słyszę bardzo spokojne dźwięki. Taki chillout. Muzyka ma jakieś znaczenie?
– Bardzo duże. W pilatesie nie ma tempa, każdy ćwiczy w swoim. Muzyka bardzo to ułatwia. Pilates uczy oddechu i świadomości własnego ciała. Dźwięki z głośników mają uspokajać, wyciszać, ułatwiać skupienie.
– Załóżmy, że to mnie przekonuje. Ale co właściwie mogę zyskać?
– Na pewno nie powinniśmy oczekiwać, że bardzo schudniemy. Tu nie o to chodzi. W pilatesie ciało staje się wydłużone. To ćwiczenia, które mają rozciągnąć kręgi i wydłużać mięśnie. Bardzo dużo można zyskać, jeżeli chodzi o poprawę oddechu, kondycję i sprawność fizyczną. Zyska też postawa naszego ciała. Wzmocnimy mięśnie głębokie, które oplatają kręgosłup.
– Wśród uczestników trudno znaleźć mężczyzn. Słyszałem, jak dwóch panów rozmawiało w czasie pierwszego treningu i jeden stwierdził, że to żaden wysiłek.
– To zajęcia spokojne, mentalne i może się wydawać, że łatwe. Ale zachęcam do spróbowania. Po godzinie może się okazać, że wcale tak prosto nie jest. Widać wprawdzie lekkość ruchów i taką umiarkowaną płynność, ale proszę mi wierzyć, że są to dosyć trudne zajęcia, poniekąd bardzo wytrzymałościowe. Zapraszam więc również panów. Sądzę, że po pierwszym treningu sami wyciągną wnioski.
– Mówisz, że pilates to system ćwiczeń mentalnościowych. Rozwiń ten wątek. Głowa ma duże znaczenie podczas zajęć?
– Na pewno nie można pilatesu porównywać z jogą, która ma ścisłe związki z religią, odżywianiem. Pilates skupia się przede wszystkim na ćwiczeniach i ogólnej poprawie stanu zdrowia. Dużo zależy od głowy, ale w kontekście nabierania świadomości własnego ciała. Wykonując każdy ruch, trzeba myśleć o własnym ciele. To gimnastyka rehabilitacyjna, którą w prosty sposób można przenieść do życia codziennego.
– Masz na myśli konkretne czynności?
– Tak. Na przykład podczas unoszenia przedmiotów. Chodzi tu o wspomniane napięcie mięśni głębokich i ich wykorzystywanie. Trening mięśni zewnętrznych daje doskonałe efekty wizualne, ale jeżeli chodzi o zdrowie, najważniejsze są mięśnie, których nie widać. Ich odpowiednie wykorzystanie może nas uchronić np. przed rwą kulszową lub inną przypadłością. To wychodzi właśnie podczas zwykłych czynności. Podnoszenia przedmiotów, odkładania ich na miejsce. Ćwiczenia w pilatesie są bardzo funkcjonalne. Mogą się przydać np. podczas wieszania firanek lub mycia okien.
– Co warto zabrać ze sobą na zajęcia?
– Przede wszystkim dobry nastrój. Ważne są też luźny, niekrępujący ruchów strój, mata do ćwiczeń lub ręcznik oraz woda, aby nawadniać organizm podczas wysiłku.
Pilates to…
System ćwiczeń fizycznych, wymyślony na początku XX wieku przez Niemca Josefa Humbertusa Pilatesa, którego celem miało być rozciągnięcie i uelastycznienie wszystkich mięśni ciała. System pilates to połączenie jogi, baletu i ćwiczeń izometrycznych. Według założeń Pilatesa, metoda ta przyczyniać się ma do: wzmocnienia mięśni bez ich nadmiernego rozbudowania, odciążenia kręgosłupa, poprawy postawy, uelastycznienia ciała, obniżenia poziomu stresu oraz ogólnej poprawy zdrowia osób ćwiczących.