Policja zatrzymała mężczyznę, który jest powiązany z brutalnym zabójstwem, do którego doszło w ubiegły weekend w Parku Śląskim. Sprawca zadał 50 ciosem nożem 30-letniemu dziennikarzowi. Mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Policja zatrzymała mężczyznę, który jest powiązany z brutalnym zabójstwem
Jak informuje RMF FM, policja zatrzymała mężczyznę, który jest powiązany ze śledztwem dotyczącym zabójstwa dziennikarza w Chorzowie. 37-latek usłyszał zarzut pomocy sprawcy tej zbrodni w śledzeniu kobiety, z którą spotykał się dziennikarz. Miał on kupić kartę SIM, która znalazła się w lokalizatorze zamontowanym w samochodzie kobiety, zarejestrować ją na swoje nazwisko i przekazać mężczyźnie typowanemu na bezpośredniego sprawcę.
Brutalne morderstwo w Parku Sląskim
W nocy z soboty na niedzielę (26/27 marca) w pobliżu stadionu GKS Katowice doszło do tragedii. Napastnik zaatakował 30-latka zadając mu wiele ran zadanych nożem - sekcja zwłok wykazała, że aż 50.
30-letni dziennikarz siedział w samochodzie razem ze swoją przyjaciółką. Sprawca podszedł do samochodu, otworzył drzwi i zaatakował mężczyznę siedzącego na siedzeniu pasażera. Doszło do szamotaniny na zewnątrz pojazdu, podczas której napastnik ranił 30-latka nożem. Mężczyźnie udało się wrócić do samochodu, a będąca z nim kobieta zawiozła go do szpitala w Katowicach. Sprawca ataku zbiegł z miejsca zdarzenia. Do tej pory jest poszukiwany i śledczy podejrzewają, że mógł uciec z Polski.
Kobieta nie rozpoznała napastnika. W kręgu podejrzewanych jest jej mąż.
"Jedna z hipotez obejmuje tło obyczajowe, emocjonalne. Zakładamy, że możliwe jest, że mężczyzna będący w związku z tą kobietą w akcie desperacji miłosnej dopuścił się tego czynu. Nie ma co ukrywać, że jest to jedna z wersji śledczych" - mówił prokurator rejonowy w Chorzowie Cezary Golik dla RMF FM.
Znaleziono narzędzie zbrodni
We wtorek prokuratura informowała z kolei, że znaleziono narzędzie zbrodni - nóż kuchenny. Zabezpieczono też nagrania monitoringu. Nie są dobrej jakości i potwierdzają jedynie, że podczas zabójstwa na miejscu były trzy osoby - dwaj mężczyźni i kobieta.