Polski golkiper został wypożyczony z Liverpoolu do Huddersfield Town i szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie klubu piłki nożnej z zaplecza Premier League.
20-letni bramkarz jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 23 w Bykowinie oraz wychowankiem klubu GKS Wawel Wirek. Były bramkarz Ruchu Chorzów w 2016 roku został kupiony przez jeden z największych i najbardziej utytułowanych klubów piłki nożnej na świecie – Liverpool FC. Młodzianowi było jednak bardzo trudno przebić się do pierwszego składu zespołu grającego w topowej lidze angielskiej Premier League, mimo ambitnej postawy w drużynach juniorskich i rezerwach. Nic więc dziwnego, że szansą na zaistnienie w dorosłej piłce nożnej dla Grabary są wypożyczenia. Jedną już wykorzystał, a teraz nadszedł czas sprawdzenia się na Wyspach Brytyjskich.
Grabara chwalony w Danii
Rudzianin poprzednią rundę także spędził na wypożyczeniu. Grał w duńskiej lidze piłki nożnej w barwach Aarhus GF. W Superligaen zaliczył 16 meczów, a w aż 6 zachował czyste konto. Grabara bronił rzuty karne i był wybierany do najlepszej jedenastki miesiąca. W Danii Polaka bacznie obserwowali wysłannicy Liverpoolu, ale także i innych klubów piłkarskich ligi angielskiej. Gdy Grabara wrócił z wypożyczenia wiadomo było, że latem znów czeka go przeprowadzka, bo nie ma na razie większych szans na rywalizację z podstawowym bramkarzem Liverpoolu, Brazylijczykiem Alissonem.
Polski bramkarz został Terierem
Kamil Grabara szybko znalazł nowy klub – Huddersfield Town. Drużyna potocznie nazywana „Terierami” bardzo chciała wypożyczyć bramkarza, który niedawno grał w mistrzostwach Europy do lat 21 w piłce nożnej. Po podpisaniu kontraktu wiadomo było, że Polak o miejsce w składzie będzie rywalizował z doświadczonym Benem Hamerem oraz Joelem Colemanem i Ryanem Schofieldem. Szybko jednak Grabara przekonał do siebie trenera i władze klubu, który spadł w maju z Premier League.
Kamil ma bardzo dobre recenzje od sztabu Liverpoolu i takie same wystawił mu nasz trener bramkarzy, Paul Clements. Ma już doświadczenie z piłki seniorskiej i muszę powiedzieć, że jest bardzo pewnym siebie młodym człowiekiem. Jestem pewien, że szybko przekona do siebie również kibiców – komentował transfer trener Huddersfield, Jan Siewert.
Debiut w angielskiej lidze piłki nożnej... taki sobie
Niemiecki szkoleniowiec szybko dał się przekonać, bo pochodzący z Rudy Śląskiej bramkarz zanotował kilka świetnych interwencji podczas przedsezonowych sparingów. W nagrodę zadebiutował w Huddersfield już w pierwszej kolejce Championship. Meczu z Derby County Grabara nie będzie wspominał najlepiej. Nie dość, że jego zespół przegrał 1:2, to bramki stracił w odstępie dwóch minut. Przy drugim golu Grabara był bez szans, a przy pierwszym trafieniu rywali Polak próbował naprawić błąd jednego z defensorów „Terierów” i wyszedł poza pole karne, ale został przelobowany przez gracza gości.
Zawsze po meczu można wypunktować co było dobre, a co złe. Ten mecz nam nie wyszedł. Nie jest łatwo podnieść się, gdy traci się dwie bramki w ciągu pierwszych 25 minut i to jeszcze w pierwszym meczu sezonu na własnym stadionie. Byliśmy blisko wyrównania w drugiej połowie, ale niestety nie udało się. Co jednak ważne, wygrywamy jako drużyna i przegrywamy też jako drużyna. Jeszcze 45 kolejek przed nami – przyznał Kamil Grabara w rozmowie z oficjalnym kanałem Huddersfield Town.
Znając charakter i ambicję rudzianina, jesteśmy przekonani, że w kolejnych meczach zaplecza Premier League pokaże klasę i wielokrotnie uratuje swój zespół przed utratą bramek.