Do zaplanowanego przez Park Śląski i stację Polsat sylwestra zostało już tylko kilkanaście dni. Organizatorzy wydarzenia, które wiąże się z głośną muzyką i pokazem fajerwerków zapewniają, że zwierzęta w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym nie będą poszkodowane.
Plenerowe imprezy w Parku Śląskim, choć przyciągają tłumy widzów i promują „zielone płuca aglomeracji” nie tylko w regionie, ale w całej Polsce często wiążą się ze sporymi kontrowersjami. Swoje niezadowolenie z organizacji m.in. FEST Festivalu od kilku lat głośno wyrażają mieszkańcy Osiedla Tysiąclecia i sąsiadujących bezpośrednio z Parkiem Śląskim dzielnic Katowic, Chorzowa, a nawet Siemianowic Śląskich.
Nie da się ukryć, że wydarzenia plenerowe o charakterze imprezy masowej oznaczają dwie rzeczy – potężny hałas i duże natężenie ruchu w pobliżu Parku Śląskiego i Stadionu Śląskiego. Przeciwnicy przekonują, że tereny parkowe, w tym szczególnie roślinność długo dochodzą do siebie po tak intensywnej eksploatacji, a mieszkające w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym zwierzęta niepotrzebnie narażone są na stres z powodu dużego hałasu.
Mniejsze, ale dostatecznie słyszalne głosy sprzeciwu pojawiały się również w kwestii organizacji Sylwestrowej Mocy Przebojów na Stadionie Śląskim. W tym roku zmieniła się nieco lokalizacja eventu – impreza odbędzie się bowiem na Polach Marsowych Stadionu Śląskiego, czyli na terenach należących do Parku Śląskiego.
Mieszkańcy regionu niezadowoleni z miejsca organizacji Sylwestrowej Mocy Przebojów?
Dla Parku Śląskiego możliwość współorganizowania z telewizją Polsat imprezy masowej o zasięgu ogólnopolskim to prestiż i wizerunkowy sukces, jednak pojawiło się sporo głosów przeciwko tworzeniu plenerowego sylwestra w tej lokalizacji. W komentarzach do poświęconego wydarzeniu posta na Facebooku możemy znaleźć sporą liczbę niezadowolonych mieszkańców regionu.
Komentujący najczęściej zwracają uwagę na narażenie mieszkańców Śląskiego Ogrodu Zoologicznego na hałas. To jednak nie jedyne zwierzęta, które zamieszkują w różnych częściach Parku Śląskiego. Chodzi m.in. o ptactwo, gryzonie – w tym wiewiórki, ale również o duże zwierzęta. Stali bywalcy Parku Śląskiego i mieszkańcy okolicy zapewne natknęli się już na rodziny dzików czy sarny spacerujące wczesnym rankiem i po zmroku.
Władze Parku Śląskiego nie widzą jednak problemu, przekonując w odpowiedzi do jednego z komentarzy, że usytuowanie sceny pozwoli ograniczyć hałas dobiegający do zoo.
Scena jest przy Stadionie Śląskim, a Śląski Ogród Zoologiczny jest usytuowany zupełnie po drugiej stronie Parku Śląskiego. Zwierzęta nie odczują tego wydarzenia. Zapraszamy na sylwestra – czytamy.
Z tym zdaniem nie zgadzają się osoby mieszkające w większej odległości niż dzieląca Pola Marsowe od Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Komentujący są przekonani, że hałas wpłynie negatywnie na zwierzęta.
Mieszkam dwa razy dalej niż odległość do zoo a i tak wszystko słyszę dokładnie... – to jeden z komentarzy w tej sprawie.
Mam nadzieję, że z racji bardzo bliskiej lokalizacji ZOO, organizatorzy zrezygnują z pokazu fajerwerków – pisze kolejna osoba.
Komentujący obawiają się również powtórki z lata i sytuacji, która miała miejsce wokół wspomnianego już FEST Festivalu. Pojawiło się wiele pytań dotyczących sposobu ogrodzenia parku i wytyczenia stref zamkniętych. Podczas wakacji przez wiele dni niemożliwe było poruszanie się pieszo po dużej części Parku Śląskiego.
Znowu będą bramki stały przez pół roku i uniemożliwiały korzystanie z parku? Wow, cudownie, dawno nie było bramek, tęskniliśmy! – czytamy w komentarzach.
Nie wiem po co komu taka impreza w parku. Mówicie o zoo, a tereny leśne niby są ze sztucznymi choinkami i zającami z kreskówki?! Pominę mieszkańców na dwóch nogach, którym nie w smak impreza tego typu. Porzygane auta po drodze i zawalone parkingi na Osiedlu Tysiąclecia. Rząd każe oszczędzać prąd, ale my się bawmy, słabe – komentują internauci.
Ekologia, droższy prąd, to wszystko tylko tak ładnie brzmi EKO w TVŚ Ochrona zwierząt itd. Pieniądze, które zostaną na tą imprezę wydane można spożytkować lepiej, bardziej z głową. A później Polsat będzie organizował imprezę EKO o segregacji śmieci i oszczędzaniu wody i prądu oraz żeby ubraniom nadać tzw. drugie życie – czytamy.
Też się załamałam tą informacją. Centrum miasta rozumiem, ale park?! Tu niby fajerwerków zabraniają, bo chronią zwierzęta, ale hałas i tłumy ludzi to już zwierzętom nie przeszkadzają. Smutne – przekonuje inna komentująca.
Szkoda, że nie na stadionie. Zawsze to było trochę osłonięte, można się było schować pod dachem, ubikacje były normalne. A tak całkiem pod chmurką to zupełnie na łasce pogody. Toy-Toye na mrozie i w grubych kurtkach nie nadają się nawet do skomentowania. Wiem, że w innych lokalizacjach też mają takie niewygody, ale jak się miało coś lepszego a potem dostaje się coś gorszego to trochę jednak szkoda i żal – przekonuje inna użytkowniczka Facebooka.
Będzie syf w parku, hałas i stres dla zwierząt, pijane menele i kupa kasy wydanej na koncerty celebrytów o wątpliwej wartości artystycznej. Jest inflacja, kryzys energetyczny, wojna a wy organizujecie szopkę dla imbecyli – w komentarzach można przeczytać nawet tak ostre reakcje.