Teatr Rozrywki zmieni nazwę? Niekoniecznie. Jednakże od kilku dni w mediach trwa debata czyje imię mógłby nosić. Pojawiły się już dwie propozycje: Jan Kiepura i Jacenty Jędrusik. Która z nich jest lepsza?
Kiedy Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, podczas rozmowy z redaktorem Marcinem Zasadą na antenie Radia Piekary, zaproponował, aby Teatr Rozrywki w Chorzowie otrzymał imię Jana Kiepury, w mediach społecznościowych zawrzało. Mieszkańcom Chorzowa pomysł ten nie przypadł do gustu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu radni Sejmiku Województwa Śląskiego jednogłośnie zdecydowali, że port lotniczy w Katowicach-Pyrzowicach będzie od tej pory nosił imię Wojciecha Korfantego. Prezydent Sosnowca zaproponował z kolei, żeby Teatr Rozrywki, będący instytucją marszałkowską, otrzymał imię Jana Kiepury, słynnego śpiewaka.
Stało się tak nieprzypadkowo, bowiem dyskusja na temat nazwy lotniska została zainicjowana w 2008 roku. Na „giełdzie” nazwisk pojawił się m.in. Wojciech Korfanty, Karol Godula i właśnie Jan Kiepura. Ostatecznie wygrał Korfanty – jeden z ojców niepodległej Polski. Jednakże lotnisko nazwy jeszcze nie zmieniło, ponieważ ostateczna decyzja leży w gestii właściciela, czyli Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego.
Po kilku dniach medialnej dyskusji, internauta - członek popularnej, facebookowej grupy Kocham Chorzów, zaproponował, żeby Teatr Rozrywki nosił imię Jacentego Jędrusika – wielkiej osobistości chorzowskiej sceny. I tu komentujący są zgodni: - Jeśli już coś zmieniać, to tylko taka propozycja ma sens – przyznają. Internauci podkreślają też, że aktor przez lata był związany z tutejszą sceną i wielu kojarzy się ona właśnie z nim. Wskazują, że warto upamiętnić Jędrusika.
Przypomnijmy, że Jacenty Jędrusik zmarł w czerwcu 2013 roku. Był aktorem teatralnym i filmowym, a także reżyserem, konferansjerem i wykładowcą Akademii Muzycznej w Katowicach. Grał we wszystkich kultowych musicalach Teatru Rozrywki jak np.: „Cabaret” jako Mistrz Ceremonii, „Skrzypek na dachu” jako Lejzor Wolf, „Evita” jako Perón, „Człowiek z La Manchy” jako Służący-Sancho Pansa, „Jesus Christ Superstar” jako Król Herod, „Producenci” jako Max Białystoc.
Kluczowa jest jednak jeszcze jedna sprawa. Otóż, tak naprawdę formalnie nikt nie planuje zmieniać, bądź rozbudowywać nazwy chorzowskiego teatru.