Aktor Andrzej Kowalczyk był związany ze śląską sceną artystyczną. Zasłynął takimi rolami jak Tewje Mleczarz w "Skrzypku na dachu", Piłat w "Jesus Christ Superstar", Pułkownik Wareda w spektaklu "Dyzma – musical", Peron w musicalu "Evita", czy Sir Danves Carew w musicalu "Jekyll & Hyde".
Zmarł Andrzej Kowalczyk, aktor Teatru RozrywkiO śmierci artysty poinformował Teatr Rozrywki, w którym pracował ponad dwadzieścia lat.
- Straciliśmy w Andrzeju niezwykle wrażliwego aktora i serdecznego kolegę, zawsze gotowego do pomocy. Łagodność, spokój, życzliwość – takim Go pamiętamy.
Żonie, synowi i wszystkim bliskim składamy najgorętsze wyrazy współczucia – czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych przez dyrekcję i zespół Teatru Rozrywki.
Dwie dekady w Teatrze Rozrywki
Jak podkreśla Chorzów Miasto Kultury, aktor był lubiany przez kolegów z zespołu i publiczność, miał w swoim dorobku szereg ról, którymi trwale zapisał się w historii chorzowskiej sceny. Będzie dzięki nim długo i dobrze pamiętany.
Warto dodać, że aktor związał się z Teatrem Rozrywki ponad dwie dekady temu. Po śmierci Stanisława Ptaka został zaangażowany do roli Tewjego Mleczarza w musicalu "Skrzypek na dachu".
- Sądził, że będzie to doświadczenie ulotne, trwające ledwie chwilę. Choć miał nadzieję, że trochę Tewjego pogra, w najśmielszych myślach nie zakładał. że zrośnie się z tą postacią na z górą piętnaście sezonów... Kto dziś pamięta, że do obsady musicalu trafił. przyjmując niewielką rolę Żyda? Potem był jeszcze żebrakiem Naumem i Policjantem. Kilka razy pojawił się też w kostiumie Rabina, zastępując chorego Edwarda Skargę – czytamy w informacji opublikowanej przez Chorzów Miasto Kultury.
Kowalczyk grał też w filmach i serialach
Andrzej Kowalczyk miał w swoim artystycznym życiu także epizod filmowy, bowiem grał zarówno w filmach kinowych, jak i produkcjach telewizyjnych, m.in. w filmach "Na straży swej stać będę" i "Śmierć jak kromka chleba" Kazimierza Kutza oraz serialach "Blisko, coraz bliżej", "Rodzina Kanderów" i "Święta wojna".
Zmarł w nocy z 17 na 18 marca, w wieku 68 lat.