Monika Hojnisz: W Parku Śląskim rozpoczęłam przygodę ze sportem
Podczas jednego z treningów w Parku Śląskim, podglądaliśmy biathlonistkę, Monikę Hojnisz. Zawodniczka Uczniowskiego Klubu Sportowego Lider Katowice, multimedalistka mistrzostw Europy i świata, opowiedziała nam o zajęciach na parkowych alejach i nadziejach na start w przyszłorocznych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi.
– Twój trener mówi, że gdyby była taka możliwość i zależało to tylko od Ciebie, to wszystkie treningi odbywałyby się w parku.
– Tak naprawdę swoją przygodę ze sportem zaczynałam właśnie tutaj. Oczywiście nie na nartach, bo w Chorzowie nie ma warunków, żeby wyczynowo biegać po śniegu, ale park do letnich treningów nadaje się idealnie. Wszystkie zajęcia realizujemy na alejach: począwszy od rowerów, przez nartorolki, na crossach kończąc. Sentyment do tego miejsca mam ogromny.
– I co? Park nadaje się do szlifowania formy przed najważniejszymi imprezami?
– Chciałoby się powiedzieć, że jak się nie ma co się lubi, to się lubico się ma. Z parkiem jest trochę podobnie. To przepiękne miejsce, ale nie jest przystosowane typowo do treningu biathlonowego. Niemniej, w okolicy trudno o lepsze. Zajęcia przebiegają bez problemów. Z alejek i ścieżek korzystam bardzo chętnie.
– Również prywatnie, bez sprzętu sportowego?
– Oczywiście. To ośrodek wielkiej rozrywki, w którym bardzo dużo się dzieje: koncerty, festyny, wystawy, a także mecze piłkarskie na Stadionie Śląskim, który – mam nadzieję – niedługo zostanie ukończony. Spędzam tu dużo czasu na spacerach i z przyjaciółmi.
– Słyszałem, że ćwiczysz też obok stawu przy swoim domu. Łatwo się przestawić ze scenerii kamienic z czerwonej cegły na najlepsze trasy biegowe świata?
– Na pewno nie jest tak samo (śmiech). Ale poza tym, że nie mogę przeprowadzić specjalistycznego treningu, nie jest to duże utrudnienie. Taka odskocznia się przydaje. Ze słynnych biathlonowych tras, z atmosferą wielkiego sportu, w ciągu kilku dni przenoszę się na cichy stawik przy domu. To ma swój urok.
– Ale takie miejsce do profesjonalnych treningów w okolicy chyba by się przydało?
– Nie chodzi nawet o ośrodek na miarę Pucharu Świata. Zdaję sobie sprawę, jak ogromnejest to przedsięwzięcie. Myślę bardziej o obiekcie szkoleniowym. U nas w klubie jest wielu młodych, utalentowanych zawodników. Na pewno takie miejsce w jakimś stopniu ułatwiłoby im dalszą drogę. Wiązało by się to też z promocją naszego sportu, który – nie da sięukryć – nie jest jeszcze bardzo popularny. Kolejny taki ośrodek w Polsce na pewno by się przydał. A Park Śląski byłby wręcz idealną lokalizacją na taką inwestycję. Wówczas zainteresowanie naszą dyscypliną na pewno by wzrosło.
– Właściwie z dnia na dzień stałaś się, szczególnie w lokalnym środowisku, osobą popularną. To ci przeszkadza?
– Na pewno nie przeszkadza, raczej ułatwia życie. Zdarzają się sytuacje dość sympatyczne. Ostatnio musiałam zrobić zdjęcia. Fotograf, który je wykonywał, kiedy mnie rozpoznał, niemal natychmiast zaproponował zniżkę. To było miłe. Takich mniejszych lub większych niespodzianek jest coraz więcej. Ale na początku trudno było mi się z tym oswoić. Reporterzy i media to nie był mój chleb powszedni. A po medalowych wynikach mój telefon „zwariował". Potem musiałam się do tego przyzwyczaić i dostosować.
– Do Soczi pojedziesz? Wszyscy byśmy chcieli żebyś pojechała…
– Chciałabym. Muszę jednak raz w sezonie potwierdzić swoje kwalifikacje i zdobyć konieczne minimum olimpijskie. Liczę na to, że się uda.
– Plany na przyszłość?
– Prywatnych nie chcę zdradzać, a sportowe będą zależały w ogromnej mierze od startu w igrzyskach. Dla mnie najważniejsze, że ciężka praca się opłaca i warto trenować.
Monika Hojnisz urodziła się w Chorzowie. Ma niespełna 22 lata. W lutym tego roku zaledwie w ciągu kilku dni zdobyła cztery medale seniorskich Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy U-26. Najpierw wywalczyła brąz MŚ w biegu na 12,5 km ze startu wspólnego (Nove Mesto, Czechy). Potem w Bansko (Bułgaria) zdobyła złoto w biegu na dochodzenie na 10 km, oraz brązowe medale w biegu na 15 km i sprincie na 7,5 km. W dorobku posiada też brązy medal mistrzostw świata juniorów w biathlonie letnim oraz srebrny i brązowy mistrzostw Europy juniorów w biathlonie letnim. Jest mistrzynią Polski juniorów i seniorów. Jej siostra, Patrycja Hojnisz, również uprawia biathlon. W kwietniu do obiegu wprowadzono w Chorzowie okolicznościową kartkę pocztowa "Monika Hojnisz – brązowa medalistka Mistrzostw Świata i Mistrzyni Europy w biathlonie"
Tagi:
park














Komentarze (1) DODAJ