W Chorzowie ktoś przywiązał psa smyczą do drzewa i zostawił na pewną śmierć. Czworonoga znalazła przypadkiem jedna z pracownic tutejszego schroniska dla zwierząt. Oswobodziła i zaprowadziła do azylu.
Właściciel przywiązał psa do drzewa
We wtorek, 16 listopada, jedna z pań pracujących w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie zamieściła w mediach społecznościowych wstrząsającą relację.
- Praca w schronisku niesie za sobą wiele niespodzianek. Dzisiaj idąc na spacer z moją schroniskową podopieczną, usłyszałam szczekanie i wycie z pobliskiego lasku. Postanowiłam sprawdzić, co tam się dzieje. Nie było łatwo przedzierać się przez gęste krzaki z lękowym psem na drugim końcu smyczy. Postanowiłam odprowadzić Sabę i wrócić. Widok, jaki zastałam, wzbudził we mnie ogromny smutek i bezsilną złość – napisała na swoim facebookowym profilu Barbara Szczygieł.
Kiedy przedarła się przez zarośla, zobaczyła psa przywiązanego smyczą do drzewa. To kolejny taki incydent w naszym województwie w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Wcześniej doszło do tego m.in. w Rybniku czy w Świętochłowicach, gdzie właściciel kundelka zabrał do na spacer do lasu i porzucił.
Zanim jednak odszedł, przywiązał psa smyczą do drzewa i założył mu kaganiec, pozostawiając na śmierć. Czworonogowi udało się wyjść cało z opresji. Uratowała go mieszkanka Świętochłowic, która wybrała się na spacer po lesie. Uwolniła czworonoga i zgłosiła sprawę odpowiedziom służbom. Pies trafił do Schroniska dla Bezpańskich Zwierząt w Bytomiu. W Chorzowie było podobnie.
- Pies przywiązany smyczą do drzewa, porzucony w miejscu, gdzie wątpię , żeby ktokolwiek go znalazł. Przerażony, zmarznięty, spragniony – pisze Barbara Szczygieł i dodaje: - Nie mam zamiaru sprowokować fali hejtu na właściciela. (..) Chcę jednak, aby ta informacja poszła w świat, może znajdzie się ktoś, kto da dom temu biednemu stworzeniu. Pies jest zabezpieczony, chwilowo jego "domem" jest Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie.
Nagranie można zobaczyć TUTAJ!