Nadal nie wiadomo kto będzie się zajmował odbiorem odpadów komunalnych z Chorzowa i ile zapłacą za to mieszkańcy miasta. Przetarg, który miał wyłonić zajmującą się tym firmę został odwołany.
Chorzów miał podpisaną z PTS Alba wieloletnią umowę na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Stawki za wywóz śmieci były dosyć niskie, ale w lutym spółka Alba zerwała umowę. Powodem były właśnie niskie stawki, które – zdaniem Alby – nie pozwalały dłużej świadczyć usług na dotychczasowych warunkach.
Przetarg na odbiór odpadów z Chorzowa został odwołany
Miasto zawarło ze spółką PTS Alba krótkoterminową umowę na odbiór odpadów, która miała obowiązywać do końca maja. W czerwcu mieliśmy poznać nową firmę, która będzie się tym zajmować, ale przetarg, w którym miała zostać wyłoniona został odwołany. Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa, tłumaczy, że było to spowodowane koniecznością zmian prawa miejscowego – chodziło o umożliwienie spółdzielniom mieszkaniowym korzystania z tzw. PSZOKa, czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Stosowna uchwała w tej sprawie została przyjęta przez Radę Miasta Chorzów w ubiegłym miesiącu.
- Nowy przetarg zostanie ogłoszony, gdy uda się wprowadzić zmiany do wszystkich dokumentów (specyfikacja istotnych warunków zamówienia, projekt umowy, formularz ofertowy, itd.) oraz załączników do tych dokumentów (m.in. harmonogramów wywozów różnych odpadów, które stale się zmieniają, zatem przy każdej zmianie wymagają aktualizacji) – informuje wiceprezydent Michalik.
Powód odwołania przetargu mógł być jeszcze jeden. Podobno warunki przetargu faworyzowały spółkę PTS Alba, co oprotestowała jej konkurencja.
Kiedy poznamy nowe stawki za odbiór odpadów w Chorzowie?
Krótkoterminowa umowa na odbiór odpadów z Chorzowa zawarta z PTS Alba została przedłużona do 31 lipca. Kiedy poznamy nowego odbiorcę odpadów nie wiadomo, ale już od kwietnia znacznie wzrosły stawki za wywóz śmieci – z 12 zł do 26,90 zł za odpady segregowane i z 20 do 53,80 zł za niesegregowane. Prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala, mówił w lutym, że to stawki na okres przejściowy, obowiązujące do czasu rozstrzygnięcia przetargu. Nadal więc nie wiadomo ile ostatecznie mieszkańcy Chorzowa zapłacą za odbiór odpadów.