Spora część Parku Śląskiego została wyłączona z powszechnego użytku na czas trwania FEST Festivalu. Mieszkańcy Chorzowa i Osiedla Tysiąclecia dają wyraz swojemu niezadowoleniu w mediach społecznościowych.
Pola Marsowe, Duża Łąka, Aleja Główna, a także okolice hali wystaw Kapelusz, przestrzeń za kanałem Regatowym (tereny dawnego kąpieliska Fala) i przy bramie ZOO od strony Kanału Regatowego – cała ta okolica została odgrodzona i nie mogą korzystać z niej spacerowicze od 11 sierpnia aż do niedzieli, 15 sierpnia. Powód? W tym miejscu odbywa się FEST Festival.
Od 11 do 14 sierpnia, na ośmiu scenach wystąpi blisko setka artystów, a sam festiwal jest w tej chwili największą imprezą, która odbywa się w Polsce od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Festiwal jest wydarzeniem komercyjnym i biletowanym, zatem wolą organizatorów było ogrodzenie terenu, na którym odbywa się wydarzenie.
Zapraszamy natomiast Państwa na nasze cykle „Śniadanie na trawie” oraz „Muzyczny Bukiet Róż”, które odbędą tak jak do tej pory, w weekend. Mamy również nadzieję, że w tym czasie skorzystają państwo z uroków pozostałej części Parku, z pewnością jest jeszcze wiele miejsc do odkrycia – przekazuje Dagmara Piskorz, rzeczniczka Parku Śląskiego, prosząc gości i spacerowiczów o wyrozumiałość, gdyż Fest Festival gromadzi widzów z całej Polski i jest jedynym tak dużym wydarzeniem w regionie, stanowiącym sposób na promocję WPKiW.
Z jakich części Parku Śląskiego można korzystać do woli? Są to m.in. chorzowski skansen, Cichy Zakątek, Ogród Bylinowy, część alei generała Jerzego Ziętka do Kanału Regatowego, okolice Stadionu Śląskiego i Dużego Kręgu Tanecznego, a także rzeźby Galerii Śląskiej. Dostępne są również po drugiej stronie WPKiW – Rosarium z Ogrodem Japońskim, Śląski Ogród Zoologiczny czy Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko. Festiwal można oglądać, korzystając z Elki.
Park Śląski ogrodzony na czas trwania FEST Festiwalu. Wiele osób oburzonych
Osoby, które chciałyby skorzystać z centrum Parku Śląskiego już zakończeniu FEST Festivalu mogą się mocno rozczarować – teren zostanie oddany zgodnie z terminem dopiero 24 sierpnia, po gruntownym sprzątaniu i doprowadzeniu terenu do stanu pierwotnego. Jednak ciągi komunikacyjne mają być otwarte najszybciej jak to możliwe – nawet 16 sierpnia.
Jednak ogrodzenie głównych arterii Parku Śląskiego i wyłączenie z użytku sporej połaci terenu dla niebiorących udziału w zamkniętej imprezie muzycznej denerwuje wiele osób. Są to głównie chorzowianie i katowiczanie – szczególnie mieszkańcy pobliskiego Osiedla Tysiąclecia, dla których Park Śląski jest pierwszym wyborem, jeśli chodzi o tereny rekreacyjne.
"Ładnie" łąki są porozjeżdżane przez samochody – możemy przeczytać w komentarzach.
Gdyby dyrekcja parku zapomniała, że park został wybudowany w czynie społecznym, fundowany przez ludzi. Dla ludzi, zwierząt i natury. To odsyłam tylko do Wikipedii, gdyby przypadkiem stracili archiwalną dokumentację – pisze inna internautka.
By na kilka dni zamknąć de facto najważniejsze arterie parku to trzeba umieć i mieć nieźle wywalone na spacerowiczów czy amatorów sportu. Żeby dostać się na drugą stronę parku trzeba albo iść jak tramwaj i okrążyć stadion albo obejść zoo – przekonuje jeden z komentujących.
Mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje wobec osób, które wyraziły zgodę na to co zastałam dzisiaj w parku. Żadnych tablic informacyjnych! Ludzie krążący tam i z powrotem próbujący znaleźć przejście! (przeklinający soczyście w paru językach). Jakim prawem w szczycie sezonu na potrzeby jednego koncertu zamyka się główne arterie parku blokując możliwość przejścia dla wszystkich i to na tydzień?! Władze parku mocno "odjechały" dając do zrozumienia, że w głębokim poważaniu mają nas wszystkich: rowerzystów, spacerujących, psiarzy, turystów, rolkarzy! – denerwuje się spacerowiczka.
Spacerowicze zgłaszali problem zamknięcia parku dla ruchu pieszego i kołowego jeszcze przed oficjalnym startem FEST Festivalu – teren miał być odgrodzony już 10 sierpnia.
Skoro organizator dostaje pozwolenie na blokowanie od 11 to może sobie płot rozłożyć, ale musi zostawić przepusty żeby można było przejechać. W ogóle ktoś to kontroluje? – pyta inna internautka.
My dzisiaj szliśmy półtorej godziny, żeby dojść do ZOO, wszystkie drogi pozamykane, porażka Parku Śląskiego. Cud, że w Elce okien na czarno nie pomalowali, żeby ludzie nic nie widzieli – czytamy w komentarzach.
W licznych wpisach w Internecie przeważają opinie dotyczące zbyt dużej głośności imprezy, a także czasu trwania koncertów. Mimo tego, że w umowie organizatorzy FEST Festivalu zobowiązali się do zakończenia grania do 1 w nocy to wiele osób zgłasza, że muzykę słychać grubo po godzinie 2 i w okolicach znacząco oddalonych od terenu WPKiW. Obawa o dobrostan zwierząt mieszkających w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym to również jeden z częściej poruszanych wątków w dyskusji na temat organizacji imprezy.