Zapewne wielu z Was tutaj zna Marcina a kto nie zna w wielkim skrócie - to człowiek o złotym sercu.
Marcin łapie się każdej pracy, odkłada pieniądze i za to zimą podróżuje do Afryki aby pomagać innym. Z racji tego, że jest wielkim fanem piłki nożnej, nawiązał współprace z klubami piłkarskimi które przekazują mu firmowe koszulki i inne gadżety, które potem rozdawane są dzieciom w Afryce. Marcin pomaga budować boiska dla dzieci, uczy w afrykańskich szkołach. Za transport siebie i tych wszystkich rzeczy Marcin płaci sam. Bez rozgłosu, kamer i wielkich akcji w telewizji. Robi to po prostu z dobroci serca.
Obecnie Marcin znowu jest ze swoją misją w Afryce, niestety zdarzył się wypadek. Marcin wielokrotnie został pogryziony przez afrykańskie pszczoły w wyniku czego wdało się zakażenie... spuchnięta noga, zakrzepy, ropnienie. Obecnie Marcin przebywa w szpitalu, wczoraj miał wracać do Polski niestety brak sił nie pozwolił na wyjście ze szpitala. Dziś odbyła się operacja, otworzono zakażoną nogę, oczyszczono i czekamy na lepsze wieści. Wiem, że Marcin nigdy nie poprosiłby o pomoc, więc zrobię to w jego imieniu (na co po namowach się zgodził). Za pobyt w szpitalu będzie musiał zapłacić i to srogo... Dlatego zbiórka.
Wielu nas jest - osób które wspierają działania Marcina. Marcin wiele robi dla innych, czas byśmy my zrobili coś dla niego.
na fanpejdżu Marcina możecie zobaczyć jego relacje z Afryki.
link: https://www.facebook.com/Hanysontour/
Na samym fanpejdżu jest nas 4500 osób. Gdyby każdy z was przekazał chociaż symboliczne 5 złotych to Marcin mógłby już w spokoju regenerować zdrowie w afrykańskim szpitalu. Pomóżmy Hanysowi :)