Dziś nad ranem miał miejsce groźny pożar mieszkania w Chorzowie. Lokatorzy myśleli, że doszło do wybuchu gazu! Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
Zwarcie w instalacji elektrycznej spowodowało pożar
W czwartek 23 lutego o godz. 3:53 chorzowscy strażacy otrzymali niepokojącą informację mówiącą o tym, że w budynku znajdującym się w Chorzowie przy ul. Prześwit doszło do wybuchu gazu i są osoby ranne. Na miejsce niezwłocznie udały się wszystkie służby. Na szczęście, okazało się, że to nie wybuch gazu odpowiadał za duże zadymienie.
– Kierujący działaniem ratowniczym po przyjeździe na miejsce stwierdził, że wydobywa się dym z mieszkania. Lokatorzy mieszkania wyszli na klatkę oraz część mieszkańców opuściło budynek. Nikt nie uskarżał się na żadne dolegliwości – powiedział Paweł Strugacz, zastępca oficera prasowego Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i podali jeden prąd wody na objęte pożarem pomieszczenie, była to kuchnia w jednym z mieszkań, w której tliły się szafki kuchenne.
– Kierujący działaniem po ugaszeniu pożaru nie stwierdził, że doszło do wybuchu gazu, lecz do zwarcia w instalacji elektrycznej w tosterze, co spowodowało pożar szafek kuchennych – poinformował Paweł Strugacz.
Jak dodał zastępca oficera prasowego, szczęśliwym zbiegiem okoliczności był głośny huk w momencie, kiedy doszło do zwarcia, który wybudził mieszkańców i dzięki któremu nie doszło do tragedii.
Budynek opuściło łącznie 17 osób, z czego 10 ewakuowali strażacy. W mieszkaniu objętym pożarem znajdowały się 4 osoby, w tym dwójka dorosłych i dwójka dzieci. Cała rodzina została przebadana przez przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe. Nie wymagali hospitalizacji.
Działania zakończono o godzinie 5:05. Lokatorzy mieszkania objętego pożarem udali się do rodziny na czas zakończenia oględzin przez funkcjonariuszy policji, natomiast pozostali mieszkańcy budynku wrócili do swoich mieszkań.